Forum > Matrix / ix20
[ix20] zalety, wady, testy i uwagi ogólne
histe:
o przejechaniu nieco ponad 10 tys km czas na małe podsumowanie i opinie
Auto jako całość sprawuje się OK - żadnych problemów
Silnik 1.6 jest żwawy,ale nie powala zarówno jeżeli chodzi o dynamikę jak i spalane (zapewne wynika to z jego charakterystyki, ale i duża masa pojazdu robią swoje.
Mi spala auto w dużym mieście nieco więcej niż deklaruje producent ale w 8l się mieści. Auto ma dość specyficzny 6 bieg, który można już włączyć w zasadzie od 60 -70km/h ale sprawia to , że przy prędkościach autostradowych obroty są znowu wysokie, a i konsumpcja paliwa dobija do 10l- no cóż nie jest to auto na autostrady.
Zawieszenie Ok, choć mega twarde, ale nie puka, nie stuka, przy pustym aucie i nierównościach na zakręcie, wchodzenie w niego z większą prędkością, może skutkować podbijaniem tyłu,
Wielki plus za przestronność wnętrza - 4 osoby jadą wygodnie, a i jest jeszcze w miarę bagażnik.
Jak dla mnie fotele wygodne nie męczą w długiej trasie, nawet brak podłokietnika nie jest tak odczuwalny
Bardzo dobra widoczność w dużych lusterkach, ale trzeba uważać na przednie słupki, lubią zasłaniać, zwłaszcza przy skrętach.
Wyciszenie: silnik OK, gorzej jeżeli chodzi o wyciszenie hałasu kół i najgorzej jeżeli chodzi o szum z okolic drzwi/okien. Prawdopodobnie to wina specyficznych tylko gumowych uszczelek przy szybie ( w innych modelach są to uszczelki gumowo/welurowe
Jedyny mały minusik to pojawiające się czasami delikatne dziki dochodzące z przedniego prawego słupka A. Rozmontowanie osłon plastikowych nic nie dało, żadnego luźnego elementu tam nie ma, na szczęście jest to ledwo słyszalne, a nie wiem czy chce mi się rozbierać pół przodu aby zdiagnozować ( albo i nie) problem
Póki co śmigamy ix 20 dalej i oby bez poważniejszych problemów
wojbur:
Przygód z czujnikami ciśnienia w oponach ciąg dalszy. Po 2-3 tygodniach spokoju (od wymiany kół na letnie) te guano znowu się zaświeciło w zeszłym tygodniu. Jednocześnie zbliżał się koniec pierwszego roku eksploatacji więc i tak trzeba było dealera odwiedzić - przegląd, ubezpieczenie no i te ******* czujniki. Postanowiono że załatwione to będzie w stylu arabskim - za jednym zamachem :mrgreen:
Wczoraj wizyta w ASO. Po rozmowie telefonicznej już wiedzieli że ojciec jest mega "poddenerwowany" więc bardzo się starali - przyjęcie auto na serwis 10 min przed umówionym czasem, tłumaczenie co i jak będzie robione, świeża zaparzona kawka - obsługa jak w dobrym pensjonacie :lol: Decyzja była krótka - wymiana sterownika czujników, i aktualizacja oprogramowania. Rzecz jasna naprawa w ramach gwarancji więc bezpłatna.
Następnie przyszedł czas na przegląd okresowy - auto zostało na tym samym stanowisku, tylko serwisant inny. Zakres przeglądu bardzo skromny. Koszt to 330 zł - 50 zł rabatu za nieprzyjemności związane z czujnikami ciśnienia (łącznie 2 pozaplanowe wizyty w ASO) + 95 zł za olej który kupiłem w zaprzyjaźnionej hurtowni dzięki uprzejmości kolegi z Chevrolet Team Poland (shell 5w40, ASO wołało 180 zł za ten przegląd). Całkowity koszt przeglądu zatem to 375 zł.
irkor:
Wczoraj miałem pierwsze niedomagania w swoim ix20 (1,4 7 tys. km) Po odpaleniu dziwnie zaczął klekotać silnik i wpadł w wibracje. Wyglądało to tak, jakby nie palił na jeden cylinder. Zgasiłem, odpaliłem ponownie i było dobrze. Od wczoraj przejechałem ok. 100 km i jest ok.
langi:
Autko OK, na miasto i 2-3 razy w roku większy wypad na wczasy. Miał być C-max ale był droższy i bardziej prze bajerowany. Samochód raczej praktyczny miejski niż wystrzałowy, młodzieży może sie nie podobać a za tą cenę woleliby 5letnie wypasione BMW. Ja potrzebowałem samochodu rodzinnego 2+2 do jazdy raczej po mieście i tu się sprawdza choć spalanie przy 1,6 nie jest zachęcające. Z rzeczy które mnie najbardziej denerwują to brak oświetlenia led dziennego, lekkie stuki w kolach przednich podobno ten typ tak ma. Najgorsze przy większych prędkościach na nierównych drogach efekt "podskakującej dupy" i jakby braku przyczepności. Wcześniej jeździłem zafirą i takich przygód nie miałem, pozdrawiam
kri$:
Dzienne można samemu wymienić na ledy, które zaraz po zakupie wymieniłem. Podskakujący tył to wina amortyzatorów, w serwisie stwierdzono 25% amortyzacji. Mnie obiecali wymianę w systemie "goodwil" w lutym, potem się wycofali i ponownie sami podjęli temat w czerwcu, co mnie zaskoczyło na plus. Dosłałem potrzebne dokumenty (zdjęcia, badanie amortyzatorów, ksero przeglądów) i nagle sprawa ucichła. Ale niestety, osoby w Hyundaiu w Warszawie, nie raczą odpowiadać na emaile nawet z odpowiedzią pocałujta wójta w d..... !
Więc budowanie zaufania do marki, powinni uczyć się od innych. Widać że pracują tam wg mnie osoby z przypadku. Na kolejny email, oberwało się serwisantowi, że udostępnia adresy email, mimo że ta osoba sama do mnie w lutym napisała.
Samo traktowanie zniechęca do marki, planowałem następny zakup, ale chyba hyundaia sobie odpuszczę.
Nawigacja
[#] Następna strona