Kotku ;-) ,dzięki za podbudowanie mojej wiary.
Matizek dobry jest, tylko ciut już za mały...no i ten brak poduszek...Kiedyś miałam wypadek Tico i wiem co to znaczy. Kupiłam potem tego ślicznego nowiutkiego Matizka, na szczęście zdarzeń z nim nie miałam, ale ta myśl, że nie ma w nim poduszki nadal tkwi. Oj, chyba łezka też mi się w oku porządnie zakręci. Był to mój pierwszy nowy samochód i z całą pewnością mogłabym nim jeździć bez problemów jeszcze ładnych parę lat, ale cóż coś takiego w człowieku jest, że zawsze dąży ku lepszemu. Dziś go umyłam, jest jak nowy ani śladu zużycia, a tym bardziej rdzy, szkoda się rozstawać...
Myślałam kiedyś o chevrolecie nowym modelu, ale nie podobają mi się te przednie okrągłe lampy i wielki cyfrowy wyświetlacz prędkości, nie uważam, aby był podobny do ix20.
Pozdrowionka :-)