Forum > Tucson JM

stuki w zawieszeniu

<< < (2/6) > >>

Madras:
Kupiłem nowe gumy , chociaż nie czuć luzu na drążku , ale wymiana tych gum to nie taka  prosta sprawa trzeba  łapę silnika odkręcać , więc dałęm sobie narazie spokój  pojeżdzę może się trochę bardziej wybije  i będzie luz to będe na 100 % pewny że to te  gumy

Leszek_S.:

--- Cytat: "Madras" ---nie czuć luzu na drążku
--- Koniec cytatu ---

No to nie potrzebnie gumy kupowałeś :-( to znaczy, że to nie to... a swoją szosą nie trzeba odkręcać, żadnych części silnika :shock: coś Ty sprawdzał :?: :shock: :?: :lol:

Gumy drążka stabilizatora są mocowane do ramy opaskami i wystarczy te opaski odkręcić :!: raptem 4 śruby... :!: :-D

Madras:
Wiem żę raptem 4 śruby  ale dojście do nich jest  takie chu...  a jak już odkręcisz to  nie można sciągnąć tych opasek  i gum , ale dzisiaj  byłem u kumpla i wymienił mi te gumy  było OK żanych stuków  , ale po zprzejechaniu ok 20km  znowu się pojawiły cichsze ale są  :evil: koszt nowych gum to 34 zł więc nie majątek  :-)

Leszek_S.:

--- Cytat: "Madras" ---po zprzejechaniu ok 20km znowu się pojawiły cichsze ale są
--- Koniec cytatu ---

Może być tak, że drążek się wygłaskał w miejscu mocowania gum i będzie cieńszy niż fabrycznie nowy więc założenie nowych gum może niewiele pomóc, dlatego proponowałbym Ci tak jak mnie to zrobili owinąć drążki w miejscach mocowania gum taśmą izolacyjną - w ten sposób pogrubisz drążek i uszczelnisz ewentualne luzy, chyba, że aż tak bardzo Ci to nie przeszkadza... to jest na to inny sposób... głośniej radio :lol: :mrgreen:

jacek2:
No właśnie, ja w poprzednim autku właśnie tak zrobiłem z tą taśmą.... :mrgreen:  :mrgreen:
ale bałem sie napisać o swoim wyczynie na forum, coby mnie szanowne towarzystwo nie wyśmiało :oops:  :oops:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej