Witam sympatyków.
Mam problem, otóż 2 tygodnie temu wymieniałem chłodnice od klimatyzacji, po przyjeździe pod dom z włączoną klimą, poczułem na parkingu zapach tak jakby spalonego sprzęgła spod maski, olałem sprawę. Przez dwa tygodnie to czułem, parę dni temu zajrzałem pod maskę a tam płynu nie ma już prawie w zbiorniczku wyrównawczym, dolałem i zrobiłem trasę 450 km i myślę że nic nie ubyło ale zapach jest dalej (mówią że to zapach palonego płynu). Byłem u mechanika żadnego wycieku nie ma sprawdził cały silnik. Do pracy mam pare km i zauważyłem że pod korkiem od oleju zbiera się biała maź, nie dużo. Po odkręceniu korka chłodnicy przy włączonym silniku, wypycha płyn chłodniczy ( z tego co mi mówili powinno go chyba wciągnąć ). Czy ktoś pomoże?, opisałem całą sytuacje, może ktoś miał podobne objawy. Niektórzy sugerują UPG.