Autor Wątek: CRDI-jak długo "kręcicie" rozrusznikiem, zanim sil  (Przeczytany 2693 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

TomCat

  • Gość
CRDI-jak długo "kręcicie" rozrusznikiem, zanim sil
« dnia: 08 Czerwiec 2009, 14:06:44 »
uruchomi się ?? Od jakiegoś czasu stwierdzam, że muszę nieco dłużej kręcić rozrusznikiem aby silnik zaskoczył!!! Czy mogę spodziewać się, że wina leży po stronie wtryskiwaczy??
Od kiedy kupiłem Tajeta, silnik nigdy nie zapala szybko, tzn. po przekręceniu zapłonu, zawsze z pewną zwłoką powiedzmy 2-3 sekundy...a teraz mam wrażenie, że trzeba kręcić jeszcze dłużej. Podczas pierwszej wizyty w ASO Hyundaia, serwisant powiedział mi że w Trajetach lubią się psuć wtryskiwacze i, że objawia się to długim czasem kręcenia silnika. Chociaż kondycja samego silnika jest świetna, auto bardzo mało pali, mój rekord to 1100 km na jednym tankowaniu, silnik wcale nie dymi...co to może być szanowni forumowicze, użytkownicy hyundai?? :)) P.S. jeszcze jedno zjawisko...podczas zatrzymywania się podczas jazdy, np przed "światłami" na biegu jałowym obroty silnika potrafią zejść do około 500 obr/min tak, że silnikiem mocno szarpie...elektronika zapewne... :((

weldon

  • Gość
CRDI-jak długo "kręcicie" rozrusznikiem, zanim sil
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Lipiec 2009, 15:36:20 »
Znajomy twierdzi, że, po prostu, zrobiło się ciepło.
Komputer stwierdza, że nie trzeba podgrzewać świecami żarowymi, więc warunki zapalania "pogorszyły się"
w stosunku do tych z wiosny, a nawet zimy.
Według mnie brzmi logicznie.
Również, od jakiegoś czasu miałem wrażenie, że dłużej kręcę.
Czy powinno to mieć również wpływ na wolne obroty - nie wiem.
Ale te 500 (a patrząc na zegar to raczej gdzieś pomiędzy 500 a 800 obrotów
- ta skala taka jakaś mało wiarygodna)
i dygot silnika to może być normalne przy tych temperaturach.

pzdr