Mając wcześniej Ix20 (1,4), a teraz Venge (1,6), to różnica wskazań komputer - dystrybutor w trasie praktycznie nie wystepuje. Największa jest przy krótkich trasa, a jak fo tego dodamy zimę i ciężką nogę, to u mnie ta różnica dochodziła do 0,5 litra właśnie. Zimą robiąc po Polsce Vengą trasę trochę ponad 500 km (wszystkich dróg po trochu), spalanie na koniec miałem 5,9 - przejechane na jednym baku ponad 630 km a wg komputera mógłbym na tym co w baku zostało, Zrobić jeszcze ponad 100km. Więc nie jest tak źle. A dosłownie wczoraj rozmawiał ze mną właściciel nowo kupionej Vengi, przerażony jej spalaniem. On jadąc z Łódzi do Karpacza uzyskał spalanie niecałe 9l/100km a nie przekraczał 120km/h na autostradzie!!! Starszy pan koło 60 z żoną na weekend przyjechał. Widział jak wysiadam z Vengi i zapytał ile mi pali. Ja akurat z nad morza (Kołobrzeg) przyjechałem do Karpacza. Trasę około 520 km którą miałem jechać 6 godzin, przez wakacyjne remonty dróg i dwa wypadki, jechałem 10 godzin. Znaczy jechałem 7, bo jeden pół godzinny postój (planowany, bo dzieci już chciały mi auto roznieść) a 2,5 godziny stałem w korkach a potem dociskałem w granicach rozsądku, aby zdążyć na kolację i spalanie na miejscu na jednym baku wyszło 7,4l/100km. A auto po dach załadowane ( i wózek i łóżeczko turystyczne). Także to chyba dużo technika jazdy robi.