Autor Wątek: tajemniczy problem z gazem  (Przeczytany 3678 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Franfilka

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« dnia: 25 Kwiecień 2009, 17:48:16 »
Dla mnie tajemniczy dla fachowców może nie, ale ja na takiego trafić nie mogę:-) Ale do rzeczy. Atos zagazowany był jak go kupiłam, potem była wymiana parownika, przewodów i niby było ok, ale spalanie zawsze spore ok 10l. I już sięz tym pogodziłąm, ale niestety teraz atos sobie inną dolegliwość wymyślił:/ Otóż nie ma w ogóle możliwości jazdy samochodem na gazie gdy na dworzu jest zimno:-) I to jest niespodzianka, bo nie chodzi wcale o rozgrzany silnik, bo nawet po 100 km po przełączeniu na gaz jak samochód sięnie wygrzałna słonku nie ma szans, dławi się ,szarpie, na wolnych obrotach gaśnie. Po prostu cyrk, teraz ciepło więc wystawiam samochód na słonko rozgrzewa się i hula pięknie. Zostawiam samochód w cieniu na 2 godziny, wracam i kicha tylko benzyna zostaje:/ Nikt nie wie co z tym zrobić, ustawiają, kombinują a tu dlaej bez zmian. Zaczyna być to po prostu upierdliwe:/ Usłaszałam od jednego gościa, który lał gaz na stacji, że musiałąm gdzieś zatankować syfngo gazu i on się w zimnie rozwarstwia, a jak jest ciepło to się miesza i dlatego dobrze jeździ. Myślicie, że to jest możliwe?

Darek80

  • Gość
[Problem \ gazem
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Kwiecień 2009, 21:53:03 »
Witam
 Zimowa mieszanka gazu zimą ma inną proporcję więc jest to możliwe .Lub do parownika dostaje się mało płynu chłodniczego ,wtedy gaz zostaje nie dostatecznie podgżany / gaz w butli ma około - 53 stopnie/ . I normalnie w tak zimnej postaci zagaśi silnik .Ja tak miałem w
 okreśie zimowym .jak temperatura płynu chłodzącego nie miała około32 stopnie daleko na gazie nie ujechałem .Nie wiem ile tego trefnego gazu zatankowałeś? Gdy miałem jeszcze poloneza też miałem zatankowaną mieszanke zimową /zatankowałem na mało odwiedzanej
 stacji lpg/. Kolega mi doradził abym ten gaz normalnie spuscił z butli ./Miałem wtedy instalacje do jedno punktowedo wtrysku paliwa .Potym zabiegu wszystko już było w normie .
 Albo chciałeś zimą uruchomic silnik na gazie może parownik Ci zamarzł wtedy popalic dostały mębramy które są w parowniku . Wtedy czuc gaz jak otkręcisz korek od chłodniy , to są moje
 sugestje .

jergar

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Kwiecień 2009, 21:08:25 »
Miałem podobny problem w Atosie, miałem za mało płynu chłodzącego - zapowietrzony układ po kilku dolewkach gdy układ się dopełnił problem znikł i trzeba pilnować stanu płynu chłodzącego gdyż na gazie jednak go trochę wyparowuje.

Hants

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Kwiecień 2009, 09:56:55 »
Franfilka, Poprosimy o fotkę parownika (takie duze okragle) i zwlaszcza, gumowych rurek - ktore do niego dochodza wraz z polaczeniami.

45% szans, ze masz zle umiejscowiony parownik i jego podlaczenie, 50% zapowietrony uklad.

Mieszanka zimowa, zawiera tylko nieco wiecej propanu niz butanu - raczej wykluczylbym trefny gaz.

Sprobuj wylaczyc sobie podgrzewanie w kabinie - powinno byc nieco lepiej, ewentualnie w trakcie jazdy przelacz na gaz i jesli Ci przelczy na benzyne to natychmiast zatrzymaj auto, podnies maske i dotknij parownika - jesli bedzie zimny - to mam racje :-)

Franfilka

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Kwiecień 2009, 10:21:09 »
Dzieki:-)
Zaraz ide pstryknąć fotkę i wstawię. Co do płynu chłodzącego to przyznam się bez bicia, że go ciut mało było:/ Ale teraz to się już zastanawiam czy to tylko problem gazu, bo wczoraj wieczorem to i na benzynie ledwo dojechałam:/ Najpierw go trochę katowałam na gazie mimo, że trząchało, szarpało ;/ potem przełączyłam na benzynę i też była kicha, a tego jeszcze nie było:-( Idę pstryknąć...

Franfilka

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Kwiecień 2009, 11:09:13 »

Hants

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Kwiecień 2009, 11:16:38 »
No.. juz widze pewne poczatki niechlujstwa - mozesz pokazac jeszcze caly silnik?

Tak na moje kaprawe oczko, to te weze od wody sie oplataja nawzajem, ale nie widze calosci. Sprawdz, czy one sa wpiete do jednego weza (bo to blad)

Franfilka

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Kwiecień 2009, 11:25:56 »
Jeszcze jedno mam TAKIE

Hants

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Kwiecień 2009, 11:39:32 »
Mam wrazenie (majac w pamieci ksztalty Atosa), ze ten parownik jest o wiele za wysoko. Proponuje jednak zmienic gazownika - nie czuje sie zbyt kompetentny w tym rodzaju instalacji.

Franfilka

  • Gość
tajemniczy problem z gazem
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Kwiecień 2009, 12:52:48 »
Dzięki. Idę w takim razie szukać polecanego gazownika na forum:-)))) Bo ja coś szczęścia do dobrych nie mam:/