Panowie jest coś takiego jak adaptacja ECU. po głebokim resecie (odpięcie aku) komp uczy się na nowo charakterystyk czujników itd. w różnych autach jest inna procedura uczenia. w czasie powyższego silnik buja obrotami, przygasa, potafi też zgasnąć. np. ford zaleca jazdę z różnymi obciążeniami przez 8km, w toyocie trzeba odpalić zimny i zostawić na jałowym aż osiągnie temperaturę roboczą do czasu włączenia wentalatorów chłodnicy. więc kombinujcie :mrgreen: w hundaiu prawdopodobbnie będzie podobnie jak w japońcach, bo to zapożyczona technologia. jak w elantrze robiłem reset kompa przez OBD2 to też sobie przez jakiś czas świrował obrotami, normalne ;-)