Forum > i20

[i20 PB] Światła do jazdy dziennej Hyundai i20

<< < (5/9) > >>

spartanianka:
To, że są oszczędności prądu to wiem:-)
Tylko, że we Wrocławiu za taką przyjemność krzyczą 1000 zł:(

Złośnik:

--- Cytat: el capitan ---Koleżanka pyta czy warto:) hmmm.... Moim zdaniem tak, w dzień oszczędzimy nieco "prądu"  a i samochodzik wygląda ciekawiej.
 Odnośnie drugiego - pewnie - ładnie to wygląda, odnośnie pierwszego - hmmmm - niewiem czy te "oszczędności" są aż taaaakie duże by akurat światła do jazdy dziennej były warte montażu z tego względu. Co do reszty - zastanawia mnie tylko jedno - skoro oni to montują na kleju to jaka jest jakość tego montażu od strony technicznej ? Czy pod kilkuset kilometrach po dziurach nie zgubisz czasem tych świateł ???
--- Koniec cytatu ---

el capitan:
Oczywiście nie będą to duże oszczędności - ale moim zdaniem "grosz do grosza" czasem warto składać.

Z tego co mi mówili w ASO światła są również przykręcane (niestety nie mam pojęcia gdzie) natomiast klej ma służyć tylko jako uszczelnienie montażu :-P .

Jak na razie po 2 tysiącach km wszystko trzyma jak należy.

ps. oczywiście nie liczę na to, ze koszty montażu zwrócą się w "paliwie";)...no moze po 10 latach :mrgreen:

cangi:
Witam. Odpowiedź dla de_assis.

Podpięcie jest  proste . Z lamp wychodzą trzy kabelki, jeden na masę, drugi na światło postojowe najprościej go podłączyć tuż przy kostce światła postojowego z przodu oraz trzeci przewód który przeprowadziłem do środka auta. Musiałem odbezpieczyć parę zatrzasków i zdjąć pokrywę z lewej strony od lewych dżwi. Znalazłem  jakiś główniejszy przewód zasilający i podłączyłem do niego światła przez dodatkowy bezpiecznik na przewodzie.
Światła działają  następująco:
Po pszekręceniu stacyjki w położenie tzw zapłonu światła się zapalają zaś po wyłączeniu zapłonu święcą jeszcze przez około minutę, chyba że zostaną wcześniej otwarte dżwi to zgasną natychmiast.
Gdy załączę światła postojowe to te światła gasną.

Pozdrawiam.

de_assis:
Dzieki za objasnienie

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej