Forum > Lantra
[Lantra J2] Wymiana sanek - pomoc przy demontażu. Co - jak ?
Złośnik:
Witam. Jak w temacie. Nie będę pisał dlaczego mam zamiar je wymieniać bo to [color=redpo prostu[/color] śmiech jest (urwana nakrętka w zamkniętym profilu sanek mocowania tulei wahacza). jeszcze będę walczył w tym temacie - w planach jest nawiercenie otworu od dołu sanek w pobliżu zaraz otworu na śrubę ale..... gdyby to nic nie dało lub osłabi na tyle konstrukcję - otwór ze 20-25mm - to będzie trzeba wymienić sanki.
Pytania - to czy trzeba demontować magiel? Czy wystarczy tylko odkręcić te dwa przewody dochodzące do niego od pompy, odkręcić śruby sanek i zejdzie na dół? Oczywiście wcześniej demontaż belki z poduchami od dołu silnika i wydechu.
I ważne pytanie czy jeśli wyjmę belkę i sanki to czy silnik nie spadnie mi na głowę i będzie się trzymał na tych dwóch górnych poduchach??? Czy muszę go jakoś wspierać? Wiem, że jak wymieniałem miskę i demontowałem poprzeczkę z poduchami na dole to spokojnie sobie działałem tylko silnik miał możliwość ruszania się do przodu-do tyłu - kołysać. Oczywiście auto będzie wsparte na dwóch kobyłkach jak najbliżej przodu auta lub za oba progi z przodu.
edit: ort. tekla
BartBartez:
Nie wierć dziur tylko wytnij okienko. Załóż nową nakrętkę, przyspawaj ją do sanek i zaspawaj okienko - tak żeby nie było śladów. Pomaluj żeby na przeglądzie nie było widać. Teoretycznie jest to nie zgodne z przepisami ale przecież ty nie będziesz spawał sanek z powodu korozji tylko z powodu głupiej nakrętki.
Złośnik:
Myślę, żeby zrobić otwór i potem go zakonserwować i na koniec zaślepić korkiem gumowym, plastikowym takim jak są w podłodze. Nie posiadam spawarki niestety a żeby gdziekolwiek podjechać muszę usprawnić auto, więc przynajmniej aby dojechać i żeby mi to zaspawali ewentualnie to muszę przykręcić wahacz. ale plan pierwotny był taki aby zaślepić otwór korkiem i aby było dojście z kluczem zawsze przez niego do odkręcenia tylko dobrze zakonserwować go po tej operacji.
Co myślicie ? Sanki mam zdrowe jak cholera. Ja pierniczę - jedna cholerna przyspawana chyba na śpiki nakrętka i tyle problemów - a miało być 30 minut i wymienione wahacze. :(
Hants:
--- Cytat: "Złośnik" ---rwana nakrętka w zamkniętym profilu sanek mocowania tulei wahacza
--- Koniec cytatu ---
A skoro ten profil jest zamkniety - to jak sprytne Koreance ja tam wspawaly? Ten profil to chyba U, albo kwadrat z wieloma otworami technicznymi.
Wg mnie powinenes zdjac sanki, ale - na litosc boska - zalatw sobie do tej operacji klucz udarowy, bo sie narobisz jak glupi pracujac na lezaco pod autem.
Silnik ze skrzynia na dwu poduszkach w przeciwleglych rogach da rade Dla wlasnego bezpieczenstwa poloz belke w poprzek silnika (na amortyzatorach) i podwiaz ustrojstwo lancuchem. Sa zreszta specjalne narzedzia do tego celu.
Złośnik:
Hmm. Sanki są wykonane w giętej blachy na prasie złożonej na styk i w miejscu styku spaw na całej długości. Średnio przypomina to U. Bardziej to jest podział pół/ na pół - góra i dół i spawane na całej długości.
Nawigacja
[#] Następna strona