Forum > Lantra
[Lantra J1] Zanik prądu po naprawie zawieszenia.
barzuc:
Z tym nietrzymaniem prądu to różnie. Jak kupiłem swojego Terka - w aku brakowało coś koło 0,5 litra wody - to bardzo dużo, a problemów z odpalaniem czy prądem - nie było. Z kolei dziadki jeździły autem w którym 2 cele były prawie kompletnie suche i auto odpalało chyba tylko siłą woli.
Swoją drogą - to wyłączenie to takie totalne (jakbyś akumulatora nie miał w ogóle - tak, że gasną nawet kontrolki wszystkie, nawet się nie żarzą), czy tylko brak możliwości odpalenia?
Co mi przychodzi jeszcze do głowy:
- immobiliser zaszalał (uzbroił się podczas Twojej pracy i nie załapał, że ma się rozbroić), a kwestia poruszania akumulatorem to tylko zbieg okoliczności?
- kabel od masy jest poluzowany na drugim końcu - po poruszaniu akumulatorem znów się zwarł - ale to nie byłoby tak gwałtownego "wyłączenia" tylko spowodowanego próbą odpalenia
- same przekaźniki - może któryś był poluzowany - po tym jak każdy wyjąłeś i włożyłeś porządnie na miejsce wszystko wróciło do normy.
forestkorsze:
Immobilizera nie ma, przekaźniki i bezpieczniki wyjmowałem już po tym, jak prąd "wrócił" , prąd znikł nagle i całkowicie, zero działania czegokolwiek .
Może o ważnej rzeczy zapomniałem napisać. Poprzedni właściciel miał to ze dwa, lub trzy razy, potrząchał aku i się "naprawiało" , a dziś, gdy prąd znikł, sprawdziłem aku miernikiem i żarówką,przed potrząśnięciem, świeciła normalnie, dobrze, a miernik pokazał 12,7V.
Hants:
Początek końca rozrusznika.
forestkorsze:
Gdyby rozrusznik szwankował, to by przy rozruchu było kiepsko, a ja w momencie przekręcenia kluczyka tylko na zapłon nie miałem nic, nie przekręcałem go nawet dalej na rozruch. Nic, to znaczy, że nawet żadna lampka się nie paliła, ani podsufitka, ani w drzwiach, zero. Poszukałem, poczytałem trochę i najprawdopodobniej któryś przekaźnik się wiesza, ale pewności nie mam.
Czy ktoś może mi powiedzieć, który przekaźnik jest, powiedzmy, główny ??
Wiem, że to któryś z tych, co są w kabinie pod deską rozdzielczą, obok kolumny kierowniczej.
Hants:
No to jakieś problemy ze stacyjką. W czary, trójkąty bermudzkie i chochliki nie wierzę,
Kiedyś siadła mi instalacja od żaróweczek postojowych. Dociąłem nowe przewody, zaczałęm montować podłączenie do aku, już prawie przewierciłem sciankę grodziową i nagle bum - okazało się, że jednoczesnie spaliły się obie żaróweczki. Morał z tego prosty - zacznij sprawdzać instalację od najprostszych rzeczy.
Nawigacja
[#] Następna strona