No właśnie ja też jestem złamany moim wynikiem. Moje obserwacje jednak są takie, że wysokie spalanie nie jest zależne od stacji. Faktem jednak jest, że nie korzystałem z paliw o najniższej cenie, ale nie lałem też tych "wzbogaconych" (czy może raczej - nie zubożanych) i odpowiednio podrożonych. Lałem na Lukoilu (liczyłem, że oni mają własny import, ale podobno też biorą z Orelna), BP i Shellu - zawsze to samo - kole 13!
Warunki drogowe mam podobne, jeżdżę trasami i o porach bezkorkowych, może mam trochę więcej świateł, ale też nie tak, że co 150m semafor. Powiedziałbym, że circa 40% różnicy w spalaniu, to troszkę przegięcie.
Twoje dane to jednak dowód, że ten silnik POWINIEN zamykać się w 10l przy mojej jeździe. Musi być więc jakiś powód tego stanu. Nie mam jednak pomysłu jaki. Może ma ktoś sprawdzonego diagnostę-magika w Warszawie lub w pobliżu, który zastanowi się nad problemem? Bo taki normalny fachowiec to tylko powie: "Panie, wszystko dobrze, czepiasz się Pan, komputer bez błędów, więc jeździj Pan i nie marudź! Pewnie ma Pan za ciężką nogę (rechot)!"