Witam.
Zaświeciła mi się znienacka kontrolka check (tzn. stało się to rano przy odpaleniu silnika - wieczorem dnia poprzedniego nic się nie działo i deska była ciemna). Chcąc nie chcąc pojechałem do serwisu na sprawdzenie co to jest, bo z samochodem nic wg mnie się nie działo ( tak samo jeździł z mrugającą lampką, jak i bez niej). Co się okazało? - uszkodzony czujnik temperatury spalin - podobno lepiej wymienić, bo wpływa on bezpośrednio na sterowanie wypalaniem DPF'a, a wiadomo ile DPF kosztuje. Więc czujnik zamówiłem i jutro wymiana. Ale ja w zasadzie nie o tym, bo tak przy okazji pan z serwisu zapytał się, czy nie chcę wgrać nowelizacji sterownika ECU, bo jest nowszy soft, niż mam w tej chwili (auto z 2007, CRDI). Podobno m.in. lepsze jest sterowanie turbiną. Koszt niby niewielki, bo 60 zł (ASO), tylko czy to coś da na "+" lub nie daj Boże na "-". Czy ktoś z Was już to przerabiał i ma jakieś zdanie na ten temat?
Edit następnego dnia:
Jestem już po wymianie czujnika i aktualizacji oprogramowania. Po przejechaniu paru kilometrów (z warsztatu do domu) właściwie żadnej różnicy w jeździe nie widzę ( no ale to na razie tylko miejska jazda). Jedyna radość to ciemność na desce rozdzielczej ;-)