Ja mam lżejszy, z napędem na jedną oś - moment obrotowy starcza na jazdę po śniegu, który zawali ulicę zimą, nawet lekko podtopione łąki mi się zdarzało przejechać, ale raczej w teren nim nie wjeżdżam.
Za to różnica w wadze jest odczuwalna.
Mam jeszcze Almerę z benzyna 2.0 115 KM i ... wołowata jest przy Sancie

No i gabarytowo to ona taka bardziej miejska

Na polskie drogi silnik idealny: mało pali, za to nie boję się wyprzedzać, bo mam zawsze spory zapas mocy.
Szybko wchodzi na obroty, szybko łapie doładowanie.
W zasadzie tej dziury coś tam, to nie odczuwam. Elastyczny.
Zdarzało mi się z trójki startować, zdarzało na czwórce jechać trzydziestką.
Oczywiście wtedy bez szaleństw

Pozdrawiam