Forum > Santa Fe SM

[Santa Fe SM] Awaria - rozrząd

<< < (5/6) > >>

Hulltay:
Faktycznie, będę reanimować obecną głowicę, po rozmowie z mechanikiem i po kolejnej analizie, wymienimy uszkodzone zawory i uszczelniacze, popychacze i dźwigienki zaworów (które najbardziej ucierpiały). Reszta bebechów jest ok (będzie jeszcze sprawdzona u specjalisty), także nie ma co się ładować w niepotrzebne koszta, potem planowanie, nowe uszczelki i do przodu :mrgreen: Koszt kupna używki i jej "dostosowanie" do montażu wychodzi większy jak naprawa.

kosmos2011:
Trzymam kciuki żeby Santek szybko wrócił na drogę i dopytam dla potomności jakiej marki był nieszczęsny napinacz co by "nikt już przez niego życia pozbawiony nie był".

Hulltay:
Dzięki Kosmos :-)  jak tylko będę u mechanika to sprawdzę i dam znać jakiej firmy był ten napinacz.

[ Dodano: 2013-01-17, 19:40 ]
Prace remontowe w toku, na dzisiaj do wymiany wszystkie zawory wydechowe i dźwigienki popychaczy oraz uszczelniacze, same popychacze i zawory ssące po sprawdzeniu u specjalisty wracają na swoje miejsce :-) jeszcze tylko zakup uszczelek pod głowice (planowanie) i pokrywę zaworów, wstępne wyliczenia wychodzą że popłynę 2100 dukatów.

felkner:

Hulltay:
Pomału do przodu:) głowica już po planowaniu wymianie zaworów wydechowych, uszczelniaczy wałka rozrządu, wszystkich uszczelniaczy zaworów i dźwigienek zaworowych, które jak pisałem najbardziej dostały po d... (wszystkie połamane) . Jutro rano odbieram głowicę i jedzie na montaż czekam jeszcze tylko na uszczelkę głowicy i pokrywy zaworów, rozrząd też już kompletny czeka:) No i w czwartek mój huncwot powinien stanąć już na swoich łapach:) Już się nie mogę doczekać tym bardziej że przesiadłem się na jedną ośkę:) Wstępne koszty to okolice 2100 - oby się nie zmieniło, a jak na złość jeszcze w tym miesiącu ubezpieczenie i przegląd :evil:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej