Autor Wątek: Rejestracje samochodów w 2012 roku: Rynek w opałach  (Przeczytany 4785 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline shadow

  • phpBB -#Moderator
  • Wiadomości: 704
Rejestracje samochodów w 2012 roku: Rynek w opałach
« dnia: 04 Styczeń 2013, 17:08:45 »



Kryzys wypłoszył w ubiegłym roku z autosalonów klientów indywidualnych, a zakupy dokonywane przez firmy nie uchroniły rynku przed spadkami. Od stycznia do grudnia wydziały komunikacji zarejestrowały 270,6 tys. nowych aut, o 1,54 proc. mniej niż w 2011 r. Bez zmian w przepisach dotyczących podatku VAT, akcyzy oraz poprawy funkcjonowania systemu kontroli technicznej pojazdów nie ma mowy o ożywieniu rynku.

Ostatni miesiąc ubiegłego roku nie przyniósł żadnych pozytywnych sygnałów, które mogłyby stać się podstawą do formułowania optymistycznych prognoz dla polskiego rynku na rok 2013. W grudniu 2012 r. Polacy zarejestrowali 20 856 aut osobowych, o 22,67 proc. mniej niż rok wcześniej. Był to najsłabszy grudzień od 2006 r., kiedy to rodacy kupili i zarejestrowali 20 714 aut. Po raz pierwszy od kilku lat miesiąc ten był też słabszy od listopada, Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2007 r. Co ciekawe zarówno pięć lat temu, jak i teraz grudzień miał mniej dni roboczych niż listopad. Na spadek liczby rejestracji w ostatnim miesiącu ubiegłego roku wpływ miał też m.in. okres świąteczno-noworoczny, w którym skrócone mogły zostać godziny pracy wydziałów komunikacji, szczególnie w Wigilię i Sylwestra. Nie zmienia to oczywiście faktu, że od zakupów w autosalonach powstrzymywały Polaków głównie rosnące obawy przed kryzysem, utratą pracy i stałych dochodów.




Z pieca na łeb
Od stycznia do grudnia wydziały komunikacji zarejestrowały 270 584 samochodów, o 1,54 proc. mniej niż w ciągu 12 miesięcy 2011 roku. Ostatecznie rok zakończył się na minusie, mimo, iż przez wiele miesięcy notował wzrosty liczby rejestracji nowych aut. Dynamika spadała jednak z miesiąca na miesiąc. Pod koniec maja cieszyliśmy się jeszcze wzrostem w wysokości 10,12 proc. Później było już tylko gorzej. Na koniec sierpnia skurczył się on do 3,47 proc, we wrześniu – do 2 proc.; na koniec października 2012 r. rynek był lepszy od tego sprzed roku już zaledwie o 1,59 proc. Pod koniec listopada wzrost wyniósł zaledwie 0,76 proc. - Rok zakończył się zgodnie z naszymi przewidywaniami. Już na początku 2012 r. podkreślaliśmy, że rynek znajdzie się w trudnej sytuacji. Prognozy mówiły o spadku sprzedaży lub - co najwyżej – o jej ustabilizowaniu się na poziomie 2011 r. Niestety! Sprawdziła się pierwsza prognoza. Spadek rejestracji aut osobowych w wysokości 1,5 proc. może nie jest wielki, wiąże się jednak też z dramatycznym spadkiem przychodów i zysków dealerów- mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.


Omijają autosalony
Ubiegły rok wypłoszył z autosalonów salonów klientów indywidualnych. W październiku 2012 r. udział tej grupy w strukturze sprzedaży spadł do rekordowo niskiego poziomu 38,08 proc. Zanotowaliśmy wtedy (podobnie zresztą jak we wrześniu) najgorszy miesięczny wyniki w tej grupie klientów, od czasu, gdy dostępne są dane rejestracyjne Centralnej Ewidencji Pojazdów, (czyli od 2000 roku). Przy czym trzeba wziąć pod uwagę, że wysoka sprzedaż aut pod koniec lat 90-tych pozwala cofnąć to odniesienie jeszcze kilka lat wstecz. I to wszystko w kraju zamieszkanym przez 38,5 mln osób. Tymczasem jeszcze w styczniu 2012 r. klienci indywidualni stanowili 57,97 proc. ogółu rejestrujących samochody w wydziałach komunikacji.


W grudniu udział klientów indywidulanych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 40,2 proc. Oznacza to, że w ostatnim miesiącu roku Polacy kupili prywatnie zaledwie 8 382 auta. W całym 2012 r. udział klientów indywidualnych w rynku nowych samochodów osobowych wyniósł 44,1 proc. (119,3 tys. sztuk) Rok wcześniej udział ten wynosił 48,1 proc. Reszta udziałów przypadała na firmy.


Wzięli 1/5 rynku
Zaskoczeniem nie było natomiast ostateczne zestawienie firm, które znalazły się na podium. Rywalizację tę wygrała firma Skoda, przed Volkswagenem i Toyotą. Czeska marka zarejestrowała w Polsce 32 182 nowe samochody osobowe, o 0,69 proc. mniej niż przed rokiem. Drugi w zestawieniu Volkswagen zarejestrował 22 640 samochodów o 16,22 proc. więcej niż rok wcześniej. Udział obu firm należących do jednej grupy motoryzacyjnej w polskim rynku w 2012 r. wyniósł 20,06 proc. Firmy te skupiły w swoich rękach aż 1/5 całego rynku. Nadal jednak to wynik ten daleki jest od oczekiwań niektórych dealerów tych marek sprzed kilku miesięcy. Liczyli oni, że jeszcze w tym roku marki VW osiągną blisko 30 proc. udział w krajowym rynku (a tak nie będzie nawet, gdy dodamy udziały Audi czy Porsche). Trzecią pozycję w rankingu zajęła Toyota. Polacy w 2012 r kupili i zarejestrowali 19 853 auta tej marki, o 5,24 proc. więcej niż przed rokiem
Dziesiątą pozycję w zestawieniu najczęściej rejestrowanych aut w Polsce z trudem obronił w 2012 r. Fiat. Włosi zdołali zarejestrować 12 684 auta, o 27,49 proc. mniej niż przed rokiem. To jednocześnie największy spadek rejestracji w pierwszej 15-tce rankingu. W tej samej stawce, największy przyrost rejestracji zanotowała natomiast Dacia. Ta rumuńsko- francuska marka ze stajni koncernu Renault może poszczycić się wynikiem 9 570 sztuk, o 96,59 proc. większym niż rok wcześniej.



Rok Koreańczyków
W ubiegłym roku widoczne rezultaty przyniosła także agresywna polityka koreańskich marek. Do ostatniej niemal chwili obserwowaliśmy tu rywalizację miedzy Kią i bratnim Hyundaiem. Przez kilka miesięcy górą była pierwsza z tych marek. Jeszcze pod koniec listopada KIa zajmowała szóstą pozycję, a Hyundai był siódmy. W ostatecznej rozgrywce na koniec 2012 r. obie spółki zamieniły się jednak miejscami. Taki rozwój wypadków to zasługa dobrego dla Hyundaia grudnia. W miesiącu tym marka zarejestrowała 1 545 aut, o 488 sztuk więcej od Kii. Łącznie Hyundai zarejestrował w 2012 roku 15 281 nowych aut osobowych, o 8,21 proc. więcej niż przed rokiem. Kia tymczasem zamknęła ubiegły rok wynikiem 15 137 sztuk, o 18,86 proc. lepszym niż rok wcześniej.


Pożegnanie bankowozów
Ubiegły rok upłynął także m.in. pod znakiem tzw. sejfowozów. W czym rzecz? W sytuacji, gdy resort finansów ograniczył możliwość pełnego odliczania VAT od samochodów osobowych wykorzystywanych do celów służbowych, pojawienie się w ofercie kilku producentów „bankowozów typu C” dało wielu firmom nową okazję do skorzystania z pełnego odpisu. Niestety! 1 grudnia 2012 r. weszły w życie r. zmiany w przepisach określających wymogi, jakie samochody będą musiały spełnić, by zostać zaliczone do grupy bankowozów typu C. Praktycznie zamknęło to możliwość rejestrowania aut osobowych jako bankowozów. W grudniu zarejestrowano, zatem ostatnie 3 (trzy!) tego typu pojazdy, w tym 2 marki Jaguar oraz jeden marki Volvo. W całym 2012 r. zarejestrowano 456 bankowozów, o 401,1 proc. więcej niż w 2011 roku. Najwięcej tego rodzaju aut zarejestrowało Volvo (159 szt.), przed Infiniti (51 szt.), BMW (41 szt.), Volkswagenem (40 szt.) oraz Skodą (32 szt.).



Zdaniem ekspertów, rynek motoryzacyjny w Polsce nie ruszy bez wsparcia ze strony rządu. Nie chodzi przy tym tylko o dopłaty do zakupu nowych samochodów, co ostatnio proponowały niektóre środowiska branży motoryzacyjnej. - Przede wszystkim niezbędne są zmiany prawno-podatkowe dotyczące podatku VAT, akcyzy oraz poprawa funkcjonowania systemu kontroli technicznej pojazdów. W przypadku VAT-u, obecna rządowa propozycja mówiąca o 50 proc. odpisach od zakupu aut, paliwa i kosztów serwisowania pojazdów, nie do końca jest dobrym rozwiązaniem. Z pewnością sprzyja budżetowi państwa, ale już przedsiębiorcom - niespecjalnie. O wiele lepszym pomysłem byłoby zapewnienie im pełnego odpisu VAT. Zdynamizowałoby to sprzedaż, i wbrew obawom resortu finansów, zwiększyłoby wpływy do budżetu państwa – podkreśla Wojciech Drzewiecki.


Źródło: http://www.samar.pl