Dzięki za szybką odpowiedź 
Gal, tankowanie do pełna = oszczędność na cenie paliwa? Jak to?
Warto też pamiętać (wzorem bolidów formuły 1) że pełen zbiornik = większa masa do pociągnięcia = większe spalanie
Wiem, że przy normalnej jeździe to nie ma dużego znaczenia, ale jednak! Można spalić 5ml mniej na 100km 
Dla mnie takie postępowanie, czyli jak niektórzy piszą jazda na oparach jest bezsensu, jestem zwolennikiem typu jak niektórzy tu już pisali paliwo zejdzie w okolice 1/4, to jadę i tankuję do pełna.
Jazda z pełnym bakiem to zwiększone obciążenie, co może przyczynić się do zwiększenia spalania o powiedzmy 5ml na 100 km, bez wnikania w szczegóły OK, przyjmijmy, że tak jest.
Ale teraz zatankowanie do pełna to możliwość przejechania powiedzmy 500 km do następnego tankowania, w tym czasie, ktoś kto jeździ na przysłowiowych oparach tankuje powiedzmy na 150 km, czyli w tym czasie odwiedza 3 x stację paliw. No to w tym momencie, to raczej on traci, bo :
1. czas - robi 3 x czynność, którą kto inny wykonuje 1 raz.
2. paliwo - zjechanie do stacji, podjeżdżanie, gaszenie silnika, uruchomienie, włączenie się do ruchu.
To na pewno mu zje więcej paliwa niż zaoszczędzone 5 ml, bo nie tankował do pełna.