Forum > Santa Fe SM
[Santa Fe SM] problem z wtryskami 2.0 crdi
Probably:
Witam, jestem zmuszony odświeżyć temat. Wczoraj mój Santek oszalał :( ... coś zaterkotało, obroty na max. i kupa dymu. Sam juz nie wiem czy go zdusiłem, czy sam zgasł (trwało to jakieś 30sec.)
Auto nie odpala, kontrolka oleju nie gaśnie :-/ obawiam się najgorszego.
Szkoda, że kolega "maras" nie opisał jak skończyła się jego historia z "szalonym dieslem".
Może któryś z forumowiczów miał podobny problem?
Hulltay:
Chciałbym Ci pomóc ale u mnie wyglądało to troszkę inaczej, na szczęście nic nie zaterkotało, dostał tylko max obroty, które zdusiłem w przeciągu kilkudziesięciu sekund, kontrolka oleju nie świeciła, odpalał ale po przekroczeniu 2500 rpm sytuacja się powtarzała, w efekcie wymieniona/zregenerowana turbinka, i po niecałych 3 miesiącach okazało jeszcze się że efektem wścieku było uszkodzenie uszczelki pod głowicą, także wymiana, planowanie itd. Odpukać Santek chodzi dzisiaj jak burza (jest dodatkowo po chipie).
Patrick:
Witam...ja miałem kiedyś też taką awarię opisałem ją tutaj http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4828&postdays=0&postorder=asc&start=15 u mnie w wyniku "wścieknięcia " się silnika wypaliły się końcówki wtrysków, kupiłem używane z rozbiórki za 1,2 tyś dwa z nich trzeba było przeregenerować , mechanik zdjął głowice aby obejrzeć tłoki , pomierzyć czy nie pokrzywiły się korbowody i tam wszystko było ok. Wysłał jeszcze turbinę do sprawdzenia bo ją głównie uznał za winowajcę ale okazało się ,że turbina jest też ok.
Probably:
Kolego Patrick, wygląda na to, że będzie podobna sytuacja jak u Ciebie.
Zatargałem Santka do warsztatu, okazało się, ze stan oleju jest podwójny :-/ , auto nie odpala.
Turbina podobno wygląda Ok, kompresja silnika jest.
Diagnoza mechanika: "dwa wtryski leją jak z kranu, konieczna wymiana"
Koledzy doradźcie, wymieniać wszystkie czy tylko te uszkodzone, może regeneracja? Boje się też, ze przyczyna może leżeć gdzie indziej i historia się powtórzy, podobnie jak u kolegi który założył ten temat.
Czy jest możliwe, że wtryski uszkodziły się samoistnie ?
vanhelsing:
Hehe-no pewnie,że uszkodziły się samoistnie. Przecież nikt nie uprawia sabotażu pod maską Twojego auta. Mówiąc już bardziej poważnie(bo myślę że Ci nie do śmiechu) to wtryskiwacze się zużywają samoistnie. Jedne wolniej, inne szybciej. Zależy od wielu rzeczy-głównie od jakości paliwa. Jeśli mogę coś doradzić, to zleć najpierw sprawdzenie wtryskiwaczy w profesjonalnym serwisie Diesla (takim od układów wtryskowych, nie u zwykłego mechanika). Po sprawdzeniu będziesz miał jasność który wtryskiwacz jest w jakim stanie. Ja bym regenerował jeśli tylko się da i tylko te,które są uszkodzone. Dobrych wtryskiwaczy nie ma sensu naprawiać. Przecież nie wymieniasz np. amortyzatorów tylko dlatego, że mogą się kiedyś zepsuć.
Nawigacja
[#] Następna strona