Forum > Santa Fe SM

[Santa Fe SM] Problem z hamulcami

(1/2) > >>

Hulltay:
Koledzy może ktoś miał doświadczenia mój Santek dziś prawie zaniemógł, przy hamowaniu okazało się że hebel jest "tempy" jak diabli i ABS baardzo późno reaguje, gemneralnie miłbym dzisiaj niezłego dzwona:(. Objaw trochę taki jakby pompa nie dostawała wspomagania - ciśnienię? Ostatnio kuny trochę mi porządziły co już opisywałem ale nie jestem pewien czy to ich zasługa, wycieków żadnych nie zauważyłem. Wczorj przy hamowaniu stawał dęba a abs momentalnie reagował.

Arni71:
może masz wodę w płynie hamulcowym?? zamarzła = korek lodowy = brak hamowania. Z tego co wiem dopuszczalna jest zawartość 2-3% (albo 0,2-0,3% coś w ten deseń) wody w płynie - sprawdzali mi jak kupowałem Santka - może coś w tym kierunku??

Hulltay:
Arni dzięki za sugestie, problem namierzony i naprawiony te, pier...ne kuny zjadły mi przewód ciśnieniowy od pompy podciśnienia, wymieniłem i jest git. Aczkolwiek rano prawie nie nasrałem w gacie jak przyszło mi hamować:) a miałem przed sobą ciężarówkę i brak miejsca po bokach na ewakuację (zimna krew redukcja i ręczny uratowały sytuację). To już któryś raz te zarazy posmakowały mojego Sancia:) najpierw kabelek od czujnika abs, o czy pisałem, potem rurka na podszybiu od spryskiwaczy a teraz to, przestaje się to robić zabawne ( a kostki śmierdzące toaletowe niestety nie pomagają).

ROTHMANS:
Hulltay,  a nad czymś takim myślałeś  może? http://sklepinsekt.pl/chwytacz-na-kune-sknk2.html

Hulltay:
Też miałem to na "widelcu", złapać i wywieść w cholerę tylko te zarazy lubię wracać w miejsca wcześniej upatrzone (tak wyczytałem) i co wtedy? Myślę nad jakimś odstraszaczem ultradźwiękowym może coś da:) Bo nie uśmiecha mi się co rano robić przeglądu pod maską :mrgreen:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej