Forum > Santa Fe SM
[Santa Fe SM] Stuki w przednim zawieszeniu
Arni71:
--- Cytat: "czeien" ---Mam to samo ! Z lewej strony słyszę stukanie jakby luz na łożysku a na szarpaczach nic nie wykazuje.Nie można zlokalizować gdzie.Według mnie to tak jak u ciebie na drążku,choć przy wymianie sprzęgła zwracałem uwagę na mocowanie drążka i nic nie widziałem.Napisz jak się uporasz.
--- Koniec cytatu ---
Na starym forum na ten temat pisali - stuki pojawiają się przeważnie jak spadnie temperatura powietrza - guma twardnieje i wtedy stuka - u mnie to się sprawdziło - kupiłem Santka latem i było cicho, przyszła jesień, chłodniejsze dni i się zaczęło, potwierdziłem to na szarpaku i dałem wymienić.
Hulltay:
Panowie jeżeli to pomoże to podsunę patent mojego mechanika, też wymieniałem, też trzeba było ruszyć sanki. problem jest z dostępem do śrub mocujących obejmę gumy. Po zdjęciu obejm troche z tym walki było zostały nacięte łby śrub tak jak pod płaski śrubokręt a potem takowym wkręcone plus klucz oczywiście, tak więć na przyszłość niezłe ułatwienie. Tylko trzeba dobrze smarem grafitowym natrzeć :)
radek7803:
No i wziąłem sie do roboty - 3 dni ciepła. Wymieniłem obie tuleje wahacza - nawet prasa nie jest potrzebna , tylko młotek i dopasowane łożysko do wbicia !! z przednią "cukierek" też nie ma problemów,, oraz górne mocowanie amora (łożysko w gumie)(SWAG) , no tu potrzebne oczywiście ściski do sprężyny, + sworzeń TRW. Jazda próbna po dziurach no i jak ciepło to się nie tłucze , a jak wrócił mróz - to coś puka ... Wymieniłem już wszystko oprócz amora - więc diagnoza jedna - amor do wymiany , w pewnym zakresie pracy się zużył i na małych nierównościach puka. Jak na 10 lat to i tak że sie jeszcze nie wylały. Wada na trzepakach nie do wykrycia , ale w rękach bez spr. oczywiście, czuć nagły skok przy wpychaniu, a powinien płynnie pracować i pewnie to stuka. Całe zawieszenie spr. żadnych luzów. Temat dziwnego stukania przedniego zawieszenia szczególnie w zimne dni, ja uważam za wyczerpany, chyba że ktoś ma inne spostrzeżenia.
Hulltay:
No to super, że udało Ci się zlokalizować i usunąć "dzięcioła" ;-)
maciekw:
mi też stukało coś z przodu na "kocich łbach" itp. okazało się, że to górne mocowania amortyzatorów. a ponieważ amorki też już były zużyte (jeden zaczął cieknąć, a ogólnie samochód mocno nurkował nawet przy hamowaniu gdy się toczył) to od razu je zmieniłem. Efekt - zero stukania (no, nazwijmy to praktycznie żadnego), a podejrzewałem maglownicę.
Nawigacja