No i wziąłem sie do roboty - 3 dni ciepła. Wymieniłem obie tuleje wahacza - nawet prasa nie jest potrzebna , tylko młotek i dopasowane łożysko do wbicia !! z przednią "cukierek" też nie ma problemów,, oraz górne mocowanie amora (łożysko w gumie)(SWAG) , no tu potrzebne oczywiście ściski do sprężyny, + sworzeń TRW. Jazda próbna po dziurach no i jak ciepło to się nie tłucze , a jak wrócił mróz - to coś puka ... Wymieniłem już wszystko oprócz amora - więc diagnoza jedna - amor do wymiany , w pewnym zakresie pracy się zużył i na małych nierównościach puka. Jak na 10 lat to i tak że sie jeszcze nie wylały. Wada na trzepakach nie do wykrycia , ale w rękach bez spr. oczywiście, czuć nagły skok przy wpychaniu, a powinien płynnie pracować i pewnie to stuka. Całe zawieszenie spr. żadnych luzów. Temat dziwnego stukania przedniego zawieszenia szczególnie w zimne dni, ja uważam za wyczerpany, chyba że ktoś ma inne spostrzeżenia.