No i jest problem. Zacznę od początku, parę dni temu santek zaczął się przełączać z LPG na benzynę mimo pełnej butli gazu, przyjechałem do domu z myślą o odstawieniu go do gaziarza. Na następny dzień okazuje się że autko ani myśli odpalić, rozładowany całkowicie akumulator. Załadowałem akumulator, auto pali ale pojawiło się dziwne buczenie zaraz po przekręceniu kluczyka ( po zapaleniu samochodu trudno stwierdzić czy też buczy). Buczenie dochodzi z za komory silnika. Tak na oko to są albo zawory LPG albo silniczek krokowy przy przepustnicy. Gdy wyciągnę kostkę ECU to buczenie ustaje.
Zastanawiam się czy zawory LPG dostają prąd od razu po przekręceniu kluczyka?
Święta idą więc i tak auto postoi w garażu bo nikt się nim nie zajmie, fajnie by było zdiagnozować przez ten czas, co się dzieje.
Edycja tytułu. tekla