Forum > Zakup Hyundaia

Zakup Santa Fe

<< < (292/312) > >>

budokan:

--- Cytat: "kosmos2011" ---http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=8410
--- Koniec cytatu ---

Jezeli jest to zakamufowana odpowiedź aby nie brać 2,2 diesla to co w takim razie?
Benzyniaków praktycznie nie ma u nas.

wojtek_luki:
Witam. Swego czasu trafiłem na to forum z zapytaniem o Tucsona z 2008-go roku. Tamten plan nie wypalił ale wywarł na mnie takie wrażenie że zacząłem rozglądać się za Santa Fe. Myślałem o drugiej generacji ale pomyślałem sobie ze za dobre pieniądze można zgarnąć model z pierwszej generacji. Od kilku dni rozglądam się w ofertach i widziałbym się w takim egzemplarzu który będzie benzyna 2,4 z 2005/2006 rok, z napędem 4WD, będzie miał tempomat, welurowa tapicerkę i świetnie byłoby znaleźć takiego z zewnętrznym orurowniem. LPG już zamontowane lub do montażu. Czy któryś z Was ma podobny model? Czy takowy jest do znalezienia? bo mało wogole jest do sprzedaży.  Co wogole możecie powiedzieć o modelu, o silniku, o tym czy LPG się sprawdzi No i o napędzie (nigdy nie użytkowałem pojazdu z 4WD.
Z góry dzięki za podpowiedzi.

lucasy:
Każde auto przed zakupem dokładnie obejrzeć na stacji diagnostycznej, sprawdzić grubość lakieru, stan opon, napędów, elektryki i wyposażenia czy zgodne z VIN i kompletne.

Rury mogą być problemem jeśli auto było rejestrowane w PL po 2007 roku. Przy ostatnich zmianach w przeglądach upierdliwy diagnosta może wymagać do takiego zestawu homologacji.

LPG jak najbardziej, silnik prosty do zagazowania, należy tylko unikać partackiego montażu. U siebie mam KME (zbiornik pod autem na 50l gazu) i złego słowa nie powiem.  Wadą LPG jest konieczność wożenia zapasówki w bagażniku.
Sam silnik 2,4 w tej ciężkiej budzie nie ma lekko, szału to nie robi, paliwa trochę spala ale ogólnie daje radę jeśli człowiek nie jest fanem lewego pasa. Zarówno w mieście jak i na trasie jest OK. LPG w trasie pali mi do 10L, w mieście to od 12 do 20 ;)

Auto wygodne, siedzenia miekkie ze słabym trzymaniem bocznym. Układ kierowniczy i skrzynia biegów to jednak nie to co audi. Bagażnik spory, siedzenia składane w taki sposób, że po złożeniu można wrzucić na tył materac lub grubszy koc i kimać w aucie w terenie ;).

Przy 4WD może Ci się trafić wersja ze stałym napędem lub automatycznie dołączanym, sam napęd szału nie robi ale wystarczy do spokojnego przemieszczania się w czasie zimy i po lekkich bezdrożach. W przypadku 4WD musisz dbać o opony, tak aby były jednakowe i zużywały się równomiernie (rotacja opon wg instrukcji co 10kkm).

Serwis auta nie jest drogi, ceny części jak w sedanach.
Jak masz jakieś konkretniejsze pytania to pisz.

wojtek_luki:
Jasna sprawa co do oględzin. Mały wybór odpowiedniego Santa Fe. Widać ze jest kilka modeli bez 4WD czy warto? Widać też że mało jest wnętrz z welurem. A i niewiele z tempomatem. Czy faktycznie Santa Fe to duża fura - dużo większa od Tucsona? Co lepsze - choć wiem że to niewygodne pytanie - Tucson czy nieco starsze Santa Fe?

lucasy:
Warto brać 4WD, chociażby z tego powodu, że lepiej powinien trzymać cenę przy ewentualnej odsprzedaży. Ponadto jednak czasem się ten napęd przydaje, nawet w mieście ;)

Ja mam tempomat i prawie go nie używam, na naszych drogach się nie sprawdza bo zawsze ktoś przyblokuje. Ewentualnie jest opcja dołożenia tempomatu na częściach z allegro, pierwsza generacja (benzyna) ma to rozwiązane mechanicznie.

Tucson ma mniejszy trochę bagażnik. W środku pasażerom powinno być podobnie.
Wybrałem Santka bo bardziej mi się podobał niż jego nieco mniejszy brat.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej