Witam
Zgodnie z obietnicą z 06.06 odzywam się w sprawie tylnego zawieszenia. Dużo się wydarzyło w ciągu minionych kilku dni w tej sprawie i postanowiłem się tym podzielić. Po odpowiedzi Hyundaia że nic się nie da zrobić z tylnym zawieszeniem, skontaktowałem się z Frantiskiem Lasovskim w Czechach który temat rozgryzł. Ma swój warsztat samochodowy na przedmieściach Pragi, jeździ ix20 i postawił sobie za cel udowodnienie sobie i Koreańczykom, że można zdecydowanie poprawić tylne zawieszenie tego samochodu. Na forum Hyundai Cz można poczytać o jego adapterach. Pozwalają one na przesunięcie dolnego mocowania amortyzatorów i przysunięcie ich jak najbliżej do sprężyny, co w efekcie daje lepsze tłumienie na nierównościach. Zaproponował, że może mi sprzedać taki komplet i skorzystałem z jego oferty. Mam te adaptery już zamontowane i muszę powiedzieć że w porównaniu do tego co było, to efekt jest niesamowity. Jeśli nie wiecie o co chodzi, to proszę kiedyś się przejechać na zakręcie drogi zrobionej z tzw. „kocich łbów”. Tył samochodu wyraźnie odjeżdża na zewnątrz zakrętu. Zresztą nie może być inaczej, skoro w wersji fabrycznej. na amortyzatorach z przebiegiem 7500 km przyczepność kół mierzona na testerze amortyzatorów wyniosła u mnie ok. 40% - co jest wynikiem dostatecznym. Wg Hyundai- Polska, wymiana amortyzatorów niczego nie zmieni. Być może zmiana na inne amortyzatory, nieco problem złagodzi, ale nie ulega wątpliwości, że zawieszenie tylne zostało w tym modelu źle zaprojektowane.
Żeby zachować obiektywizm ( bo nietrudno o euforię po przeróbce) pojechałem dziś do tego samego serwisu gdzie kilka dni temu robili test amortyzatorów, ten sam człowiek robił pomiar i wyszło że przyczepność jest 72 % na jednym kole i 75% na drugim. Widok twarzy tego człowieka – bezcenne.
Dotychczas przejechałem po przeróbce niewiele ponad 100 km głównie w mieście ale już mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest zdecydowanie lepiej. Oczywiście prawa fizyki nadal obowiązują i nie oczekuję, że przyczepność będzie jak na slickach na torze F1, ale przynajmniej wiem, że wina za ewentualne poślizgi nie będzie po stronie amortyzacji kół tylko np. zbyt dużej prędkości.
Uprzedzam ewentualne pytania: ile to kosztowało? odpowiedź: 5000 Kć (ok. 820 zł) plus montaż w warsztacie- !00 zł
Nie podejmuję dyskusji czy to dużo czy mało ponieważ :
1 - mam zamiar długo tym samochodem pojeździć i chce mieć świadomość że jest bezpieczny
2 - chciałem zakończyć dywagacje na temat czy wymiana amortyzatorów coś zmieni
3 – po prostu chciałem to mieć bo czułem że to ma sens i spodziewałem się poprawy komfortu i bezpieczeństwa
Przypuszczam, że ten post wywoła pewien szum i dyskusję więc na razie kończę. Dodam tylko że Frantisek Lasowsky pozwolił mi na umieszczenie jego nazwiska na naszym forum.
Na koniec niedobra wiadomość dla ewentualnych chętnych którzy chcieliby kupić takie adaptery. Frantisek wyprodukował ich łącznie 20 kpl W Czechach jeździ 18 ix-ów z jego adapterami. Mnie sprzedał 19-y komplet. Ten ostatni zachowuje dla siebie jako wzór i na ewentualną reklamację i nie ma zamiaru robić następnych kompletów!!!
Pozdrawiam