Forum > Santa Fe SM

[Santa Fe SM] awaryjność

<< < (5/11) > >>

jaclwapl:

--- Cytat: "czeien" ---Witam!W moim Santku wkurza mnie niedziałający zegarek i pukanie z lewaj strony jak jadę po dziurach.Byłem u kilku magików na potrząsaniu ale wszędzie jest sztywno a puka.Ma przejechane 187000 7l .ropy na trasie ,oleju nie bierze.Jak na taką masę (1800kg)to trochę za mało mocy-113 ale da sie lubić: przestronne wnętrze ,silniczek cichutki,wygodny ,napęd 4x4 :lol:
--- Koniec cytatu ---


Z tym pukaniem mam to samo:)
Już się przyzwyczaiłem:) Usterka niezdiagnozowana bo nikt nic nie potrafi znaleźć... poczekam aż odpadnie:)

pornold:
Witam,
Mam Santa Fe 2004 2.0 crdi 4wd w manualu. Zakupiony w salonie przez mojego ojca teraz jest w mych rękach więc wiem co się z nim działo :). Tata kupił go do firmy gdzie ciągał ciężki przyczepki z kamieniami co przy takiej małej mocy źle się skończyło. Aktualnie siedzi trzeci silnik, ale po drodze były awarie wtrysków, kilkanaście czujników (to jest zmora tego samochodu), kilka pomp paliwowych i wiele innych. Wynikało to głównie z zaniedbania i przeciążeń, ale te czujniki to naprawdę jest jakiś koszmar, jest ich tyle że się w głowie nie mieści i moim zdaniem mają one określony czas działania, bo w pewnym okresie użytkowania padał mi jeden za drugim a ich ceny są szalone. Przestrzegam że te silniki nie trawią "taniej ropki z rosji". Na razie mam problemy z ABS który sam mi się włącza bez przyczyny oraz podgrzewanie fotela przestało działać. I jeszcze wspomnę o mocowaniu tylnej wycieraczki które rdzewieje. I oczywiście miałem problemy z ciśnieniem paliwa co jest normalką w tych silnikach. Ojciec również miał tzw. chorobę szalonych diesli czyli silnik samoczynnie wchodzi na maksymalne obroty i nie można go zgasić kluczykiem ( biegiem go zdusił :D ) lecz nie pamiętam co było przyczyną. Turbina też była wymieniana.
Zalecenia:

Nie przeciążać tak słabego silnik
Lać dobrą ropę.
Wymieniać płyny, filtry, czyścić intercooler, studzić turbinę po intensywnej jeździe.
Zalewać co jakiś czas dynks to czyszczenia wtrysków.
Nie ingerować w układ elektryczny bez jakiejkolwiek wiedzy bo auto jest napakowane elektroniką i można narobić drogich szkód.

No to chyba tyle ;)
Niestety Hyundai Santa Fe (przynajmniej z tego rocznika) jest mocno awaryjny a koszta naprawy są duże. Szkoda bo to takie fajne autko :(.

jaclwapl:

--- Cytat: "pornold" ---
(...)
Nie przeciążać tak słabego silnik
Lać dobrą ropę.
Wymieniać płyny, filtry, czyścić intercooler, studzić turbinę po intensywnej jeździe.
Zalewać co jakiś czas dynks to czyszczenia wtrysków.
Nie ingerować w układ elektryczny bez jakiejkolwiek wiedzy bo auto jest napakowane elektroniką i można narobić drogich szkód.
(...)

--- Koniec cytatu ---

Lipa z tymi przykazaniami... mam inne:
NIE KUPOWAĆ DIESLA:) Diesle w Santku to porażka. Benzyna bezawaryjna, diesel = ciągłe problemy i do tego silniki za małe dla takiego dużego samochodu.

ROTHMANS:
Tylko narzekacie proponuje abyście zamienili sie na forda mondeo 2001-2004 ( oczywiście diesla)
Wtedy docenicie co mieliście  :-P

estor:
witam a ja od kilkunastu dni jestem na etapie szukania santa fe i już sam nie wiem co myśleć , chce przejść z audi a6 wchodzi w grę to lub sorento :) ale chyba każde forum niesie za sobą napływ negatywnych opinii bo jak coś sie nie psuje to sie o tym ni pisze

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej