U mnie poszły spokojnie. Tam są chyba plastikowe spinki w które wchodzą te wkręty, dobrze oczyść, użyj WD, dobrze dobrany bit wsadź do porządnego wkrętaka, przyciśnij i powinno pójść, jak nie to rwij wkręty i zastąp innymi, są w spinkach plastikowych więc i takie też dobierzesz.
Ja też wszystko sam robiłem, rozebrałem wszystko, aż miałem zwrotnicę w rękach, tak z półtorej godzinki roboty - ale to dlatego że i końcówki mam świeże i amortyzator już odkręcałem niedawno i wahacze mam nowe to i sworzeń łatwo wyszedł ze zwrotnicy. Ciężko było odkręcić śruby trzymające tarczę do piasty bo dobrze to zrobić gdy jeszcze zwrotnica jest zamontowana, podłączona do wahacza i amortyzatora, a przegub w piaście - wrzucamy bieg i spokojnie odkręcamy trzymając od wewnątrz tarczy kluczem nakrętki. To było tak już z pół godzinki.
Potem jeszcze godzinę waliłem w piastę od wewnątrz zwrotnicy gdy leżała oparta o tarczę na klockach drewnianych i 2kg młotem waliłem w pobijak z nasadką o średnicy otworu piasty.
Tarcza spokojnie się oddzieliła a piasta nie chciała wyjść. Bojąc się o to, że nie wybiję jej a zniszczę łożysko i unieruchomię auto, złożyłem wszystko i zadzwoniłem do mechanika. To już była 6 godzina zabawy. Dwa razy przywaliłem sobie w rękę młotem, także jak już złożyłem wszystko i usłyszałem, ze za obie strony mechanik chce kwotę dwóch stówek to sobie odpuściłem inne sposoby demontażu piasty.
Zrobiłbym wszystko ale nie znalazłem żadnego uzasadnienia ani zastosowania ewentualnie zakupionej prasy za ok. pół tysiąca zł.
O czujnikach ABS już nie wspominam. Kto wymyślił to,a by wtyczka ABS-u była nad nadkolem, gdzie ani od komory silnika ani bez demontażu większości nadkola się nie obejdzie; ba nawet bez delikatnego traktowania spinek którymi jest przytwierdzona.
Będę musiał zwrócić uwagę na to mechanikowi, żeby nie dał czasem tego do ręki jakiemuś osiemnastoletniemu baranowi bo jeszcze zachce mu się wyciągać czujnik ze zwrotnicy a potem powie, że "...tak już było, było bez czujnika, ba - nawet bez dwóch było".