Ok, decyzja zapadła, umowa podpisana, auto się szuka na terenie Niemiec przez Brokera. Objechałem Kraków-maków i po prostu z 15 odwiedzonych miejsc tylko jedno wyglądało sensownie. A tak to kombinatorzy, lewusy, kańciarze, naciągacze itd, itd... Auta wskazujące na spożycie, jedno wręcz zdezelowane. Poddałem się, nie jestem w stanie z tego oceanu badziewia wyłowić czegoś normalnego.
Co się z tego urodzi? Jestem pełen nadziei.
Urodziło się takie coś...!