Witam. Mam pytanie odnośnie klimatyzacji, otóż od pewnego czasu zauważyłem że w momencie włączenia klimy silnik dostaje strasznego obciążenia, na postoju dość znacznie spadają obroty a gdy włączę klime podczas jazdy to mam wrażenie jakby mi ktoś wóz z węglem pod auto podczepił tak słabnie. Zdaje sobie sprawę że klima obciąża silnik ale że aż do tego stopnia... Zastanawiam się czy sprężarka klimatyzacji mi się nie kończy, może się zaciera i dlatego tak obciąża...czy sprężarka ma jakiś własny olej który się wymienia czy porostu smarowana jest przez czynnik chłodzący? czy mała ilość czynnika może spowodować takie obciążenie silnika?Czy ktoś z Was miał podobny problem?
Z góry dziękuje za info