Forum > Zakup Hyundaia
KUPNO - Coupe/Genesis
michal1142:
--- Cytat: "kosmos2011" ---2268 wyświetleń + handlarz + "słodkie" ogłoszenie + rozrząd do wymiany za chwilę.
--- Koniec cytatu ---
Plus umowa "Na Niemca"
barzuc:
--- Cytat: "accencik" ---To Coupe było by kupione na max rok może półtora.
--- Koniec cytatu ---
Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze... jeśli potrzebujesz auto na rok / półtora, to albo trafisz jak przysłowiowej "ślepej kurze ziarno" albo przez ten czas zrobisz w używanym aucie wszystko (lub prawie) co jest do zrobienia a sprzedasz później pewnie i tak taniej niż teraz kupiłeś... ewentualnie zmienisz zdanie (bo będzie szkoda) i zostaniesz z autem, które nie do końca jest tym czego akurat potrzebujesz (choćby ze względu na gabaryty).
Jeśli jak pisałeś jeździsz głównie sam i nie planujesz wielkich eskapad tym samochodem (z cyklu wakacje w Portugalii) - to może warto rozważyć opcję "absolutnego minimum" - czyli typowe "jeździdełko", które przewiezie bezpiecznie Ciebie i w porywach 1-2 dodatkowe osoby z punktu A do B. Inna opcja - kup auto do "zajeżdżenia" (czyli sprawne technicznie w najważniejszych punktach, ale np. wizualnie za przeproszeniem do d*y). Jedno ważne - auto musi być bezpieczne (dla Ciebie i innych).
W obu przypadkach nie będzie ci szkoda się z nim rozstać, jakoś super też nie będziesz inwestował, na zakup wydasz też mniej... może poszukaj auta, którym do tej pory jeździłeś - pewnie doskonale wiesz na co zwrócić uwagę żeby przez rok pojeździło bez większego problemu (no chyba, że model tak Ci dopiekł, że na myśl o kolejnym egzemplarzu masz napad szału).
Nie wiem, może mam spaczone podejście, ale wydawanie znacznej części kasy przeznaczonej na kupno samochodu, który masz mieć tylko chwilę (rok to dla mnie "chwila" jeśli chodzi o auta)... to bezsens.
Jakiego auta by się nie kupowało - to już w momencie kupna jest się "w plecy" (chyba że kupujesz klasyka ;-), którego - teoretycznie - wartość będzie rosła). Co ja bym zrobił - wydał tylko część kasy, resztę zostawił w miejscu, z którego się nie "rozejdzie" i do którego będzie można dokładać przez ten czas (najprościej - osobne konto). Co to daje - jak nadejdzie ten moment - jest i kasa, i sprecyzowane czego dokładnie potrzeba, co więcej - można na spokojnie i bez pośpiechu śledzić co się na rynku dzieje... jak nie ma presji czasu nad sobą (bo nie mam czym do roboty pojechać) - do zakupu podchodzi się bardziej racjonalnie i z mniejszymi emocjami (w tym bardziej sceptycznie ocenia się to co się widzi i czyta).
lukaszl86ldz:
No właśnie panowie/panie jak niektórym stałym i dłuższym bywalcom wiadomo kiedyś miałem Hyundaia Accenta x3 3D 1.3 , aktualnie poruszam się suzuki baleno kombi 1.6 .
Ponieważ związany z HKP itd. chciałem powrócić do kopniętego H ale zastanawia mnie czy Coupe to dla mnie może poradzicie lub odwiedziecie mnie od tego pomysłu
od września zeszłego roku po ojcu jestem posiadaczem Kombi Baleno kwestia jest taka , że włożyłem w niego już prawie 1800 zł a jeszcze jest trochę do zrobienia , ale to inna bajka rzadko jeżdżę z kimś zazwyczaj sam , czasami się ktoś trafi . Na co dzień jednak w bagażniku oprócz koła zapasowego wożę powietrze tak samo jak na tylnej kanapie . Samochód głownie służy mi do dojazdu do pracy załatwiania spraw na mieście , sporadyczne wypady na działkę .
Jestem samochodziarzem ale nie rajdowce jeżdżę raczej spokojnie , chyba że droga i otoczenie pozwoli to z rozsądkiem staram się operować gazem . Miał być Accent LC jednak ostatnio przejeżdżał obok mnie Hyundai Coupe RD1 i ta linia za mną przemawia , podobają mi się drzwi bez ramek i w ogóle byle był by spojler na tyle bo bez jakoś dziwnie moc 113 KM przy silniku 1.6 też wydaje się być rozsądna nawet wnętrze do mnie przemawia mimo że to druga połowa lat 90' .
i taki oto mam dylemat ... dokładnie mam taki czy ładować w kombi ok 2 tys jeszcze czy kupić Coupe a ze sprzedaży Suzuki pieniądze przeznaczyć na doinwestowanie Hyundaia , co do przewozu większych rzeczy ewentualnie - jest jeszcze ojcowska Elantra XD
albert:
Jest zbyt wiele niewiadomych, żebym mógł coś doradzić. Na jak długo planujesz kupić Coupe? Na razie jeździsz sam, ale to się może szybko zmienić. Ile trzeba jeszcze włożyć w Suzuki, a ile trzeba będzie w Coupe? Decyzja należy do Ciebie, Ty najlepiej znasz swoje potrzeby i preferencje. :roll:
Ja czasami mam ochotę pojeździć takim "sportowym" samochodem, ale gdybym miał taki kupić, to kupiłbym jako dodatkowy, do poszpanowania wśród znajomych. :-D
lukaszl86ldz:
póki co jeżdżę sam myślę , że przez okres najbliższych 2 lat się to nie zmieni , myślę że gdyby byłą kobieta wyjazd na wakacje nad Polskie morze lub góry Coupe też by dało rade 2 os + bagaż
Nawigacja
[#] Następna strona