Nie ma co drazyc tematu gasnicy. Jest wymog, trzeba miec. Inna sprawa, ze 1 kg wiele nie zdzialasz, ale... zawsze to cos. Inna kwestia jest czy mamy w aucie cos, co pozwoli szybko odpiac aku, zeby nie zaiskrzylo w sytuacji awaryjnej... bo odkrecanie klemy to raczej slaby czasowo pomysl, jesli nie uda sie zagasic...
Patent z rzepem fajny. Nie pomyslalem o tym. Przeciez rzepa mozna kupic w pasmanterii. Owinac gasnice i rzeczywiscie bedzie w miejscu np. pod siedzeniem kierowcy.
Ale to dziwne, ze nie ma mocowania gasnicy z zasady w bagazniku (skoro sprzedaja z plastikowym mocowaniem na wkrety) ... Ustawiac ja na "wolno" (np. kolo kola zapasowego), w siatce bagazowej lub w jakims koszu nie wchodzi w rachube (za ciezka, wiec przy hamowaniu wiadomo, a przy jezdzie... tez wiadomo, cos stuka).
[ Komentarz dodany przez: tekla: 2014-10-29, 22:01 ]
Taka mała gaśnica też ma swoje zastosowanie! Można jej użyć na pasażerze, który zapali papieros w naszym aucie* :evil:
Tylko najpierw trzeba go z samochodu wywieść, nie chcemy przecież zabrudzić tapicerki...
*oczywiście żart - nie wolno pryskać nikomu po twarzy, by go nie udusić.