Cześć mam pytanko do tych co wycinali dpf-a
Mam od miesiąca 1.7 crdi. i dość często się wypala. Poprzednio miałem Astrę 2.0 cdti. i po roku zdecydowałem się na wycięcie. Zdarzały się tam sytuacje gdzie chciałem zgasić silnik i był komunikat "kontynuuj jazdę TRWA WYPALANIE" trochę lipa po całym dniu pracy wracasz do domu i musisz jeździć aż zgaśnie kontrolka. Po wycięciu samochód dostał życia, na zbiorniku robiłem średnio 100 km więcej i auto nie było jakby to powiedzieć zmęczone/przyduszone po prostu odżył i stał się zwykłym żwawym dizelkiem. Uprzedzając wszystkich którzy zaraz powiedzą "nie przejdzie przeglądu" oświadczam ze było zrobione badanie spalin po wycięciu przy którym byłem i dostałem nawet wydruk ze mieści się w normie i to nie w górnej granicy normy! Niestety po kilku latach Asterka zaczeła gnić i ją sprzedałem. Osobie która kupiła powiedziałem ze został wycięty dpf i Pan się bardzo ucieszył bo aktualnie miał w domu insygnie którą jeździła jego żona i też wyciął.
Pytanie brzmi: Jak się sprawuje ix35 1,7crdi lub 2.0 po wycięciu. Czy nie wyskakują błędy itp.
