Dzisiaj udało mi się pogrzebać w aucie. Wszystko robię pod chmurką więc pogoda ma znaczenie. Narazie wymontowałem sterownik z dawcy i to wcale nie takie proste. Porozbieranie obudowy pod kierownicą , odłączenie wtyczek i częściowe zdemontowanie komputera to godzina zabawy, do tego rozcięta dłoń o blachę. A teraz wytłumaczenie czemu częściowy demontaż komputera. Komputer jest mocowany na śrubę i nakrętkę oraz 1 śrubę z łbem zrywalnym który sprawia największy problem, śruba ta trzyma zabezpieczenie suwaka wtyczki i niestety trzeba śrubę ciąć szlifierką żeby odłączyć wtyczkę. żeby było lepsze dojście szlifierką musimy luzować z uchwytów większość wiązek. Jest z tym dużo zabawy. Wszystkie prace wykonywane żeby nic nie urwać ani nic nie zniszczyć. Jutro będę demontował resztę.