po odpięciu przepływki jakby trochę mniej falowały obroty (chyba tylko raz spadły i na podczas mocnego zakrętu 90stopni), ale reszta czyli dławienie, szarpanie i dziwne hamowanie silnikiem pozostały...
U mnie katalizator jest wywalony i wstawiony jest jakis inny tłumik (puszka) więc to chyba nie to.
Powoli tracę cierpliwość do tego auta, dobry silnik, oleju nie bierze, dynamiczny itp, a takie cyrki :cry:
Jeszcze teraz wywale kasę w górne mocowania amorków i łożyska tylne bo strasznie szumią...
Ciężko człowiekowi coś samemu grzebać jak nawet nie mam garażu