Witam,
mam problem z częstym wypalaniem DPF, i40 1.7 CRDI. Jestem podłączony do OBDII za pomocą adaptera Bluetooth i korzystam z aplikacji Car Scanner, gdzie obserwuje parametry silnika. Wszystkie parametry wyglądają w porządku, auto jak nowe. Mam je również od nowości, przez 150 tysięcy żadnych usterek, brak błędów. Jedyne co nie wygląda zbyt dobrze to procedura wypalania mimo niskiego poziomu sadzy, soot level. Wystarczy, że mocniej przycisnę na trasie i nieważne czy ilość sadzy to 2 gramy czy 10 gramów - zaczyna się wypalanie. Na grupie na FB użytkownicy na podstawie doświadczeń zgadzają się, że wypalanie powinno zaczynać się ZAWSZE w okolicach 18 gramów. Nawet gdyby inne warunki takie jak temperatura płynu i prędkość zostały spełnione - to zapełnienie filtra, czyli soot level wskazuje kiedy filtr powinien przy odpowiednich warunkach zacząć się wypalać.
Sadza zbiera się w normalnym tempie, około 4 gramy na 100 kilometrów, według wyliczeń komputera. Jedynym nieprawidłowym parametrem to różnica ciśnień - na wyłączanym silniku pokazuje wartość ujemną -9.1 hPa, na biegu jałowym -5.1 hPa do -0.78 hPa, przy pełnym wciśnięciu gazu na trasie wartość dochodzi do 200hPa.
W efekcie filtr może się wypalać albo po 20 kilometrach albo po 300 kilometrach od ostatniego wypalania - totalnie losowa sprawa.
Czy spotkał się ktoś z takim problemem? Czasami zdarzy mi się przez to wyłączyć silnik podczas procedury wypalania, ponieważ nigdy nie mogę przewidzieć kiedy się rozpocznie. Strzelałbym w wariujący czujnik różnicy ciśnień, ale będę wdzięczny za wszelkie rady. Niestety nie znalazłem na forum podobnego przypadku, zazwyczaj użytkownikom przy zapchanym DPF wartość sadzy utrzymuje się po wypalaniu nadal na wysokim poziomie.