Prace zakończone. Dwa tygodnie walki bo robione w wolnych chwilach. W sumie jedna porażka na wciskaniu tulei : z 8 wcisnąłem tylko 2. Resztę dałem do mechanika - 150 zł niestety. Może gdybym kupił jakiś zestaw do wciskania z Alle, ale nie mogłem się zdecydować a poza tym co prasa to jednak prasa. W sumie ze środkami antykorozyjnymi i bitumem wyszło 2050 zł w tym 200 za zbieżność. Pocieszam się że może drugie tyle zaoszczędziłem na robociźnie ale nie mam pewności.
Jako pozytyw: na zbieżności diagnosci zauważyli że "pochylenie" wskoczyło - czyli typowych objaw starych Hyundai i kijanek - rozjechane tylne koła bez możliwości regulacji. Pytali nawet co wymienialem no to im mówię że wszystko :-))). Dupa wysoko jak w salonowym aucie.
Rama była z JPN, tuleje z Tedgum i CTR, łączniki stabilizatora Ashika, drążki poprzeczne Yamato, sprężyny KYB, tarcza kotwiczna Abakus, antykorozyjna z APP. Wszystko kupowane po taniości z Alle. Spasowanie części dobre, szczególnie ramy, nic nie musiałem frezować. Stare zostały dolne wahacze te pod sprężynami, gumowe gniazda sprężyn, amortyzatory (15 letnie :-)) ramiona prowadzące (te z tulejami cukierkami). Wszystkie stare części oczyściłem z rdzy, zabazpeczulem R Stopem i zakonserwowalem B100.