Tak, odkopuje ten wątek, bo czuje ze wiszę Wam rozwiązanie, a przy okazji odpowiem na herezje powyżej
Bo tak powinna wyglądać kalibracja cięgna silniczka regulacji doładowania
mam co do tego powazne watpliwosci to nie jest turbo na podcisnieniu tylko silniczek krokowy który odczytuje sygnał zadany vs faktyczny odchyla zawor do uzyskania cisnienia zadanego, a jak za mało to upuszcza wiecej.
Poki jest w stanie sie uchylic od pozycji zamknietej do full otwartej w zakresie swojej pracy, te wydłużanie nic nie daje, Pacjenci mi tym kręcili na pałe, zero zmian w mocy. Odczyt jest najprawdopodobniej czasie rzeczywistym i resetowany przy kalibracji turbo lub nawet przy zapłonie i dzięki silnikowi krokowemu jest to sterowane praktycznie niezależnie od cięgna.
Z resztą to cięgno ASO wymieniało mi 2 albo 3 razy, nie nie ściągali turbo do kalibracji, po prostu założyli patyka, moc pozostała nic się nie działo, zmian brak
Tak samo jak spec to sciagnal za 2 koła i wielce kalibrował, nic sie nie zmieniło.
Także ja uwazam to za kłamstwo, i robienie ludzi na pieniadze, szkoda tylko ze dalem sie zajśc od tyłu.
No to nieźle pojechałeś. Torque to jedna z najlepszych apek do odczytu danych przez OBD.
Torque jest caly czas za CarScannerem ktory jest topką apkikacji nieprofesjonalnych na Androida i nawet poł profesjonalne sprzęty przy tym klękają, zwlaszcza po ostatniej aktualizacji dla silników 1,4 t-gdi. Jedynie próbkowanie danych mogloby być częstsze.
A teraz do rzeczy.
Znalazłem przyczyne, udało sie to ogarnąc.
Cewki zapłonowe wymienione i samochod jak nowy. Zadnego szarpania, zadnego upuszczania, zadnych spadków, zadnego wydłużania cięgna za 2 koła u czarodzieja ktory bierze kase za darmola
Wnioskow pisac mi sie nie chce, jak rowniez nie chce mi sie opowiadac metodyki diagnostycznej. Musicie uwierzyc na słowo/
Podziekujecie mi pozniej 