Witajcie.
Pierwszy raz mam poważny problem z i30. Po kolei:
Pojechałem do sklepu i po ok. pół godzinie po powrocie, auto nie odpaliło. Migała kontrolka immo. Wezwałem lawetę. Ponieważ przyjechała wielkąa ciężarowa z dźwigiem, a auto stało pod zadaszeniem, pan z lawety, chciał wyjechać na rozruszniku spod dachu. Przy takim wyjeździe auto zaskoczyło i odpaliło. Pan z lawety stwierdził, że pewnie bateria w pilocie więc to taki " trik" jest, żeby tak awaryjnie odpalić auto. Ja uważam, że miał farta i tyle. Skoro auto odpaliło, to wróciłem do domu samodzielnie. Pod domem zgaszenie, próba odpalenia- nie zaskoczył. Następnego dnia zmieniłem baterie w obu pilotach i dalej nic.
Po dwóch dniach zauważyłem przez szybę, że świeci się na stałe kontrolka immo, nawet jak auto jest zamknięte bez kluczyka w środku czy w pobliżu. Próba odpalenia- nic nie zmienia.
Ktoś może spotkał się z czymś takim już? Gdzieś przeczytałem, że może to być czujnik położenia wału ( co by defakto pasowało, bo kiedyś miałem identycznie w pugu 407).