każdy diesel pracuje w nadmiarze powietrza, to wynika z jego pracy. Powiedzmy, że cofniemy się 30 lat i większość diesli wtedy nie miała nic w dolocie czy to N/A czy turbo. Po prostu tyle ile wpadało do cylindra przez uchylony zawór to tyle było. To co wpadło było sprężane i wtryskiwana jakaś dawka paliwa. Od tej dawki zależał generowany power. Diesel zawsze pracuje w nadmiarze powietrza, taka różnica od benzyny. Owszem spotykało się i wtedy jakieś formy przepustnicy ale to nosiło nazwę klapy gaszącej i służyło zadławieniu silnika w przypadku jakiegoś dziwnego zjawiska. Teraz to jest urządzenie, którym zarządza ECU i realizuje jakąś strategie zapisaną w sofcie, ale w dalszym ciągu nie służy to do regulacji poweru. Tak w skrócie bo nie będę pisał eseju.