Forum > i20
[i20 PB] Spalanie - czy tylko ja się czuję nabity w butelkę
Łukasz:
--- Cytat: "Kam-mil" ---No to wychodzi na to, że wszystkie samochody pala więcej niż w katalogu.
--- Koniec cytatu ---
Pomiary katalogowe są robione przy ściśle określonych warunkach. Pewnie nie mają one za wiele wspólnego z warunkami panującymi podczas normalnej eksploatacji i stąd te rozbieżności ;-)
apikus:
http://moto.onet.pl/1660210,1,auto-moze-palic-wiecej-niz-podal-producent,artykul.html?node=2
Manveru:
Na podawanie spalania w katalogach samochodów w Europie jest jakaś tam norma ISO, którą producenci muszą stosować przy badaniu - za jej nie spełnianie można w kilku krajach EU wybulić sporą karę. W Niemczech TÜV sprawdza to chyba przy dopuszczaniu pojazdów do eksploatacji.
Co do spalania i wybierania obrotów, to nie przy jakich obrotach się zmienia każdy bieg jest istotne, tylko na jakich obrotach ląduje silnik po zmianie ma sporo większe znaczenie. Utrzymywanie Getz'a na przykład zawsze powyżej 2k po zmianie pozwala mi zmniejszyć spalanie poniżej 8 w mieście, przy czym moja mama zużywa 11. Jeżeli max moment obrotowy jest przy ~4k, to trzymanie na tych obrotach silnika jest przesadą na biegu innym niż najwyższy, bo obniżamy sprawność pracy silnika. Paliwo jest marnowane na utrzymanie obrotów, przy czym moc produkowana jest większa od zapotrzebowania na pokonanie wszystkich oporów pojazdu. Jest to sytuacja odmienna, gdyż silnik spalinowy w przeciwieństwie do elektrycznego (który zużywa najmniej energii utrzymując stałe obroty) musi pokonywać opory własne wynikające głównie z kompresji mieszanki w cylindrach. Dlatego jadąc pod górkę auto będzie palić więcej, a jadąc z góry na zapiętym biegu przy prawidłowym działaniu układów dawkowania paliwa może palić 0 (słownie zero). Ja ostatnio tłukłem się Sejem Zakopianką 70-90 z góry cały czas na 5-4-3 w sznurku za cysterną i zaoszczędziłem 10 litrów, bo w ogóle nie naciskałem hamulca i nie przyspieszałem.
Dodam do powyższego, żeby wyjaśnić: Za niskie obroty są złe, bo gdy auto przymula psychologicznie wciskamy gaz zmuszając ECU do dawkowania większych ilości paliwa, sporo większych gdy chwilowa moc jest niższa niż potrzeby na pokonywanie oporów. Moment rośnie dzięki zwiększeniu ilości energii pochodzącej z detonacji mieszanki.
Kurako:
--- Cytat: "Manveru" ---Na podawanie spalania w katalogach samochodów w Europie jest jakaś tam norma ISO, którą producenci muszą stosować przy badaniu - za jej nie spełnianie można w kilku krajach EU wybulić sporą karę. W Niemczech TÜV sprawdza to chyba przy dopuszczaniu pojazdów do eksploatacji.
Co do spalania i wybierania obrotów, to nie przy jakich obrotach się zmienia każdy bieg jest istotne, tylko na jakich obrotach ląduje silnik po zmianie ma sporo większe znaczenie. Utrzymywanie Getz'a na przykład zawsze powyżej 2k po zmianie pozwala mi zmniejszyć spalanie poniżej 8 w mieście, przy czym moja mama zużywa 11. Jeżeli max moment obrotowy jest przy ~4k, to trzymanie na tych obrotach silnika jest przesadą na biegu innym niż najwyższy, bo obniżamy sprawność pracy silnika. Paliwo jest marnowane na utrzymanie obrotów, przy czym moc produkowana jest większa od zapotrzebowania na pokonanie wszystkich oporów pojazdu. Jest to sytuacja odmienna, gdyż silnik spalinowy w przeciwieństwie do elektrycznego (który zużywa najmniej energii utrzymując stałe obroty) musi pokonywać opory własne wynikające głównie z kompresji mieszanki w cylindrach. Dlatego jadąc pod górkę auto będzie palić więcej, a jadąc z góry na zapiętym biegu przy prawidłowym działaniu układów dawkowania paliwa może palić 0 (słownie zero). Ja ostatnio tłukłem się Sejem Zakopianką 70-90 z góry cały czas na 5-4-3 w sznurku za cysterną i zaoszczędziłem 10 litrów, bo w ogóle nie naciskałem hamulca i nie przyspieszałem.
Dodam do powyższego, żeby wyjaśnić: Za niskie obroty są złe, bo gdy auto przymula psychologicznie wciskamy gaz zmuszając ECU do dawkowania większych ilości paliwa, sporo większych gdy chwilowa moc jest niższa niż potrzeby na pokonywanie oporów. Moment rośnie dzięki zwiększeniu ilości energii pochodzącej z detonacji mieszanki.
--- Koniec cytatu ---
Gratuluje, wyczerpałeś temat :)
a ja mam jednak jeszcze pytanie, jechalem ostatnio fordem fokusem mk1 z komputerem pokładowym i zauważyłem coś dziwnego ponieważ, podczas zjazdu z górki na biegach 5-4-3 samochód wg komputera spalał 0, ale przy włączeniu biegu 2, wcelu zwolnienia (dalej z górki ) samochód bez ingerencji w pedał gazu spalał już okolo 5l ? błąd kompa czy jakas zależnosć ?
Manveru:
--- Cytat: "Kurako" ---[...]z komputerem pokładowym i zauważyłem coś dziwnego ponieważ, podczas zjazdu z górki na biegach 5-4-3 samochód wg komputera spalał 0, ale przy włączeniu biegu 2, wcelu zwolnienia (dalej z górki ) samochód bez ingerencji w pedał gazu spalał już okolo 5l ? błąd kompa czy jakas zależnosć ?
--- Koniec cytatu ---
Nie znam się na działaniu ECU samych w sobie, ale część samochodów rozpoznaje który bieg jest zapięty i może dostosowywać działanie do biegu. Z drugiej strony przełożenie mechaniczne 2 biegu jest na tyle wysokie (patrząc od kół do silnika), że opór stawiany przez silnik niezasilany paliwem jest zbyt wysoki. Mogłoby to doprowadzić bo blokady kół.
Nawigacja
[#] Następna strona