Wymiana tarczy i klocków to pikus. Kup sobie porządne klucze (nasadki z szescioma kątami, nie z dwunastoma, etc), dremel multi ze szczoteczką, gogle, pianka pod pupę i 6 calowy scisk stolarski, pastę miedzianą. Do tego mały pojemnik z weżykiem do odpowietrzenia hamulców.
Na co uwazać? Nie uszkodz główki szajs-śrubki podtrzymującej tarcze do piasty, jezeli ma więcej otworów - to pewnie są nagwintowane i wystarczy wkręcić jej cokolwiek, by odepchnęła starą tarczę od piasty.
Porządnie zabezpiecz podniesione auto - firmowy podnosnik nie gwarantuje bezpieczeństwa,
[ Dodano: 2012-09-07, 20:37 ]
Acha - i nie wieszaj szczęk na elastycznym wężu hamulcowym - podwieś go na jakimś drucie do amortyzatora.. Tego wezyka nie wolno stresować.