W poprzednim aucie, to był Opel Vectra B miałem Dębicę, nie pamiętam jaką dokładnie bo to było pierwsze moje auto i nie zwracałem uwagi ale nie byłem zadowolony. Raz wpadłem w poślizg, że cudem mi się udało wyjść. Nie wiem czy to była wina opon czy tego, że aż tak ślisko było ale przy prędkości 20km/h mnie tak zarzuciło, że byłem w szoku. Potem po zimie jak przyszła wiosna zauważyłem, że uchodzi mi powietrze z tylnej lewej opony. Podpompowałem, za jakiś czas znów widać było, że coś jest nie tak. Zdjąłem koło, zawiozłem do kapciarza bo myślałem, że coś z felgą jest nie tak a okazało się, że wadliwa była opona. Od razu zaznaczam, że były to opony nowe.
Getza kupiłem już na zimówkach, nalewkach. Z czego 3 były takie same, a z tyłu jedna opona była inna. Nie szło nigdzie takiej opony znaleźć, bo samochód sprowadzony z Niemiec. Dokupiłem dwie używane za 100zł. Szczerze nie wiem co mnie podkusiło kupić u kapciarza używane zimówki na tył. No i później też uszło mi powietrze z jednej opony.
W połowie stycznia jak już wyprzedaż poszła podjechałem do innego gościa, tego u którego robiłem dawniej Vectrę to nawet tych opon nie chciał. Założył sklep i handluje częściami głównie z Inter Carsu i to tylko nowymi. Nawet letnich używek nie mogłem u niego kupić. No i sprawdził mi tam w komputerze i dał wybór: DAYTON vs DĘBICA. Nie pamiętam cenowo jak to było które było droższe, ale polecił mi DAYTON. Teraz nawet wszedłem sobie na forum Fiata Punto odnośnie opon DAYTON i wiele osób pisało, że nie miało z nimi problemów i między DAYTON a Dębicą, zdecydowali by się na DAYTONY.
Jadę na wymianę w przyszłym tygodniu, więc zobaczymy jak będzie się jeździć. Raczej nie powinno być problemów.