Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy występ tutaj więc miejcie litość w razie czego

Temat może wydaje się dziwny ale już wyjaśniam o co chodzi.
W nowo nabytej Sonacie 2005r. ( EF jeśli dobrze kojarzę) po wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki radio zachowuje się jak po całkowitym odłączeniu od zasilania - niczego nie pamięta. Po przekręceniu kluczyka pyta się mnie nawet czy wyłączyć tryb DEMO.
Posprawdzałem wszystkie bezpieczniki, i podociskałem kable i nic to nie zmieniło.
Podczas sprawdzania bezpieczników radio wyłączyło mi się (słuchałem go sobie cały czas) przy testowaniu bezpiecznika oznaczonego CLOCK ale po jego wsadzeniu włączyło się jak gdyby nigdy nic. Pamiętało stacje i poziom głośności.
I tu zaświtał mi pomysł. Może z powodu zepsutego zegarka ( pamiętając o tym że bezpiecznik CLOCK odłączył chwilowo zasilanie radia) gdzieś jakiś prąd "podtrzymujący" nie dochodzi do radia i stąd traci ono pamięć. Jest w ogóle możliwe coś takiego?
Elektryk ze mnie żaden. Schematów czytać nie umiem więc mam pytanie czy komuś takie zachowanie radia jest znajome?
Nie wiem czy jest sens wybierać się do elektryka, który pewnie weźmie parę złotych za sprawdzenie mi kabelków bo i tak mam zamiar wymienić zegarek.
Radio jest sprawne bo przełożyłem je z poprzedniego auta.
Mam nadzieję, że nie zanudziłem na śmierć

Pozdrawiam
ed. przeniesienie tematu, tagi. tekla