Są zaczepy. Ale o dziwo ściąga się w miarę łatwo, tylko trzeba zacząc od dobrej strony. Kolejność jest mniej więcej taka:
1. Odkręcić śrubki w schowku na okulary (tu uwaga, po odkręceniu nie będzie sie dało zakręcić bez ściagnięcia lampki. Chodzi o to, ze te wkręty są wkręcane w takie koncówki, które po odkręceniu zostaną luźno tam za blaszką widoczną pod sufitem, tam gdzie takie kwadratowe małe wycięcia).
2. Przy pomocy czegoś płaskiego cienkiego odchylamy lampke od strony szyby i lusterka wstecznego, tam sa dwa zaczepy, które łatwo odchodzą (ja użyłem łyżki do opon do roweru takiej plastikowej, ale podobny element miałem też razem z rejestratorem w zestawie)
3. Kolejne zaczepy do odchylenia są po bokach, więc można ręką odchylać już lekko odstającą lampkę i dalej czymś płaskim bo obu stronach podważać.
4. Wtedy lampka wyjdzie sama (od strony środka auta są takie długie zaczepy, które nie ma szans odgiąc i tu na nich się trzyma całość. Kostke z przewodami odpina się też prosto.
Montaż od końca, z tą różnicą, że wkręty z tymi końcówkami łączymy na lampce w całość i tak się to będzie wciskało na końcu (aż "zaskoczy" w tych otworkach pod sufitem).
Co do samego rozwiązania, ja z rejestratorem miałem w zestawie "wtyczkę" USB, która konwertuje 12V na 5V, więc nie kupowałem jakiegos przetwornika, tylko kupilem zwykłe gniazdo na zapalniczkę (takie jak na zdjeciu, z płaską częścią, którą na taśmie dwustronnej przykleiłem w tej wnęce pod sufitem (do tej dolnej materiałowej osłony sufitu.
Cały nadmiar kabla od zasilania też tu owinąłem i jeżdżę już tak 3 miesiące i nie słychać żeby coś tam stukało czy latało.
Jedyne z czym miałem trudność, to wyjęcie tych małych kabelków z kostki od zasilania lampki. A druga rzecz to wpięcie tam przewodów od gniazda zapalniczki (to moje miało bardzo grube przewody więc musiałem zrobić najpirew redukcje na mniejsze i potem te mniejsze sparowałem z tymi z kostki i tak wcisnąłem w kostkę każdą parę (dzieki temu, że to było mocno na wcisk obyło się beż żadnego lutowania.
Robiłem też testy wcześniej czy nic nie namieszam z działaniem lampki (otwieranie drzwi, gaszenie w odpowiednim trybie itd), żeby nie było np tak, ze podłączenie rejstratora będzie powodowało ciągle świecienie sie lampki albo np inne działanie i gaszenie przy otwieraniu drzwi. Ale tutaj wszystko jest tak samo i rejestrator nic nie miesza.
I jak pisałem efekt końcowy jest jeszcze lepszy, bo ten kawałek przewodu, który wychodzi z sufitu wcisnąłem pod ten plastikowy środkowy element pod szybą, dzięki temu części nie widać, a pozostała część się ułożyla wdzłuż tej elementu, wiec koniec końców wyszło naprawdę spoko.
Gdyby ktoś chciał zrobić to jednak inaczej, można by też do gniazda zapalniczki się wpiąć, ale chyba lepiej do bezpiecznika gniazda zapalniczki (skrzynka po lewej stronie kierownicy), tzn: kabelek od zasilania wcisnąć pod szybą na górze i w lewo do słupka, potem w słupku w dół, tam jakoś przeciągnąc do skrzynki bezpieczników i zrobić rozdzielenie z bezpiecznika przy pomocy specjalnego "bezpiecznika". Działanie będzie takie samo, ale na minus jest to, że trzeba więcej kabla ciągnąć, ingerować w słupek (czyli trzeba uważać, żeby dać za a nie przed poduszką) oraz jakos trzeba w skrzynce bezpieczeników zamocować całość "aparatury" tzn albo gniazdo zapalniczki+wtyczka albo jakis inny przetwornik napięcia.