Podczas zwiększania obrotów na luzie lub biegu, a w szczególności w okolicy 2000 obr./min, robi się głośno w kabinie od świstu jakby z rozpędzającej się turbiny jednak pod maską silnik wolnossący. Mocy nie brakuje, błędów nie ma, tyko denerwuje. Mam nadzieję, że słychać to na nagraniu:
https://clyp.it/qih3pva0Poniżej kilka możliwości które pojawiały się na forach:
Wspomaganie kierownicy
Pompa wodna
kiepski pasek wielorowkowy
wydmuchana uszczelka pod kolektorem wydechowym
niski poziom płynu przekładniowego
dziura w wydechu
łożysko piszczy np alternatora lub pompki klimatyzacji albo któraś rolka prowadząca w rozrządzie
rolka od paska alternatora
łożysko oporowe sprzęgła
Samochód kupiłem 2 miesiące temu więc nie wiem co było już wymieniane. Przebieg 120 tys km / 10 lat. Czy macie jakieś pomysły? Co jeszcze można przetestować?