Dzień dobry,
mój problem pojawił się nagle. Do tej pory sprzęgło na całej długości skoku chodziło jednostajnie. Teraz jest tak, ze po wciśnięciu do podłogi odchodzi do pewnego momentu - tj ok 3/4 pełnego skoku i na ostatnim odcinku jest jakby ''puste'' odbija do góry sama sprężyna pedału, natomiast pracy już sam pedał nie wykonuje żadnej. Kładąc więc nogę na nienaciśnięty pedał to jest kawałek luzu i dopiero zaczyna sie wysprzęglenie.
Czy ktoś orientuje się co się mogło stać i czym to grozi?
Dodam jeszcze, że jak wcisnę do podłogi sprzęgło i zsunę noge tak, by pedał wrócił z impetem do pozycji wyjściowej ( mniej więcej jakbym chciał ruszyć z pichami) to przez chwilę mam pełny skok sprzęgła.