Autor Wątek: Jakość lakieru  (Przeczytany 1792 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mag

  • HKP
  • **
  • Wiadomości: 16
Jakość lakieru
« dnia: 08 Grudzień 2019, 10:37:53 »
Jak u was z jakością lakieru? U mnie po niecałym roku i 20kkm na standardowym białym (polar white) mam sporo czarnych odprysków na masce, kilka z lewego boku plus dosyć sporą dziurę po kamieniu na przednim plastikowym zderzaku (pod światłem).
Jeżdżę głównie po drogach krajowych (dziesiątka) i drogach wojewódzkich (stara trójka), które są dosyć dobrze utrzymane, ale mimo tego lakier jest masakrowany. Znajomi, którzy jeżdżą tymi samymi trasami (co prawda innymi markami samochodów) nie zgłaszają problemów z nadmiernym rysowaniem. W moim poprzednim koreańcu (ceed 2008) był podobny problem. Miałem nadzieję, że w 10 lat ogarnęli problem ze słabą jakością lakieru, ale widzę że niewiele się zmieniło i nadal rysuje się od samego patrzenia.

Offline tomilipin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 282
Jakość lakieru
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Grudzień 2019, 10:47:58 »
Bawię się trochę w detailing i mogę to potwierdzić - na moim czerwonym akrylu widać każdą najdrobniejszą ryskę, więc bardzo łatwo zauważyć nowe zarysowania. A te powstają od dotyku, od mycia i osuszania lakieru, przetarcia ręką... no generalnie jak kolega wyżej napisał - od samego patrzenia. Chyba wszystkie japońce i koreańce tak mają. Jak myję Toyotę czy Mazdę to obserwuję to samo. Za to BMW i Mercedesy mają bardzo odporne lakiery (twarde), więc się nie rysują, ale wtedy mają jeszcze więcej odprysków. A może to wynika z prędkości, którymi się poruszają...

Przeczytawszy początek Twojego posta myślałem, że chodzi o fabryczne wady lakieru - u mnie są dwie: jeden paproch w bezbarwnym lakierze na krawędzi dachu + jeden zaciek na progu. Bardzo mało widoczne, ale jednak mnie drażnią. Piekło perfekcjonistów :lol: