Te śruby mimośrodowe trzeba porządnie rozruszać przed staranną regulacją. Tulejka musi się w miarę swobodnie przesuwać lewo prawo (na obu końcach!) by zbieżność udało się ustawić.
W mojej poprzedniej sonacie głównym problemem były zuzyte bieznie (te owale) w których poruszały się mimośrody i musiałem ponapawać tu i ówdzie, inaczej śruby wychodziły poza zakres, a wahacz stał w miejscu.
Tu chyba od razu widać, co odpowiada za co: caster to pochylenie koła, toe-zbiezność (ale to chyba wiesz.)

Pan od zbieżności nie wykonał solidnie usługi - poszukałbym innego. U mnie dopiero trzeci poprawnie wyartykułował w czym jest problemi nie wziął kasy (ani roboty) dopóki nie załatwiłem nowych śrub i zrobiłem wspawki.
Poza tym, nawet jako zaawansowany majsterkowicz, przy samodzielnym ustawianiu całej geometrii dedykowanym laserem, miernikiem kątów, sznureczkiem i patyczkami na podwórku - po prostu poległem.
PS. Fotka poglądowa - to oczywiście ćwierćwieczna Sonia, nie NFka