Ja od zawsze na wielosezonach. Obecnie Goodyear Vector4season gen 2. I z czystym sumieniem mogę je polecić. Poprzednio były koreańskie Kumho, śliskie na deszczu/mokrym i ABS miał co robić, później były opony japońskiego producenta Falken, model Euroall Season, które muszę przyznać są dobre. Jednak wspomniane Goodyeary, rewelacja. To czołówka wśród opon wielosezonowych, ale różnice w testach pomiędzy poszczególnymi markami premium są niewielkie, także samemu trzeba zdecydować.
Co do ścieralności opon wielosezonowych, to wspomniane Falkeny po przebiegu 40 tys. zjechały się z 8 milimetrów do 5,7 milimetra głębokości bieżnika, także nie jest to tak dużo, jak większość osób sądzi.
Druga sprawa, podzielając opinię specjalistów, opona wielosezonowa premium zapewni nam większy margines bezpieczeństwa latem i zimą, niż sezonowe opony budżetowe, szczególnie tania chińszczyzna, choć trzeba przyznać, że Chińczycy uczą się szybko i zaczynają wprowadzać dobrej jakości produkty, chociażby niektóre auta, czy telefony, ale trzeba wiedzieć co kupić. No i jeśli ktoś porusza się głównie po mieście, czyli w okresie zimowy głównie po mokrym, to po co zimówki??? Wprawdzie sam na Falkenach byłem dwie zimy temu w lutym w Zakopcu i poradziły sobie doskonale. Nawet wyjazd z posesji pod górkę po ubitym śniegu nie stanowiło większego problemu, choć muszę przyznać, że ta "próba" była sterująca.
Dla zainteresowanych załączam test wielosezonowych z grudnia 2018. Nie załączam ostatniej strony testu, z podsumowaniem wyników, bo ... plik ma zbyt duży rozmiar i po zmniejszeniu jego rozmiaru robi się nieczytelny, no i nie chcę sugerować zwycięzcy ;-)
Co do opinii o oponach??? Ja zawsze szukam testów i czytam te na oponeo zamieszczane pod konkretnym modelem opony. Opinia klienta najcenniejsza.