Forum > Santa Fe SM

Santa Fe SM 2.0CRDi 125km 2005 rok - pytania nowego właścici

<< < (42/51) > >>

Piotrek79:
Ja tam 4 lata śmigam i jak na razie wszystko ok.
Zrobiłem tylko urwaną szpilkę kolektora wydechowego i sprzęgło alternatora.
Tyle. Tak to leję i jeżdżę. Nie wiem może te 113 są jakieś bardziej udane.

Arni71:
Ja właśnie miałem ten najsłabszy silnik.
Jedynie czego nie musiałem robić to turbina, a o nią najbardziej się bałem jak kupowałem Santka.

WookieWroc:
Za dużo w tego trupa w ładowałem kasy też chętnie bym się pozbył ale i tak tego nie odzyskam nawet w połowie

Arni71:
Ja sprzedałem swojego , poniżej wartości rynkowej, jak tylko zaczął mi kopcić na zimnym.
Odkupił go ode mnie kumpel z pracy, z pełną wiedzą historii napraw i prawdopodobną przyczyną kopcenia.
Jeździł nim jeszcze rok bez inwestycji - nie przeszkadzało mu kopcenie, niestety wydmuchał uszczelkę i jeszcze głowica mu popękała.
Tak więc Santek dojechał kolejnego właściciela - obecnie po remoncie silnika, jeździ jak "nowy" - kolega ma takie samo podejście jak Ty i ja wcześniej, szkoda sprzedać po takich inwestycjach i dalej go trzyma :)

volcan:

--- Cytat: "Arni71" ---No i własnie przez takie awarie wyleczyłem się z silników CRDi :(
W moim Santku dwa razy wymieniałem dźwigienki zaworowe, błędem było za pierwszym razem to, że nie wymieniłem wszystkich - po roku zemściło się :( padły następne :(
2 razy regenerowany alternator, również 2 razy wymieniane świece żarowe.
Regeneracja pompy CR - oczywiście nie miałem Boscha do którego można kupić zestawy naprawcze, tylko oryginalną koreańską - na szczęście trafiłem na łebskiego pompiarza i zrobił usługę w "dobrej" cenie.
Wszystkie awarie po regeneracjach następowały po okresach gwarancyjnych i z reguły nie dotyczyły wcześniej wymienianych części.
Wniosek - kupiłem Santka z silnikiem na wykończeniu :(
--- Koniec cytatu ---


Pozostaje współczuć. Ja fakt - wymieniłem alternator (ale ze względu na awarię pompy vacuum - tak po prostu było szybciej), regenerowałem też wtryski i uszczelniałem pompę wtryskową, ale całej reszty nie musiałem a przejechałem Santa Fe chyba nawet ponad 170 tysięcy km (kupiłem z przebiegiem na wyświetlaczu 113 tysięcy). Fakt, że ostatecznie się spalił :-) Ale to była zupełnie inna kwestia.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej