Jakiś czas temu zapaliła mi się kontrolka ESP i autohold. Z dostępnych informacji dowiedziałem się, że jest to problem stosunkowo często spotykany. I rozwiązania są różne.
Najpierw skasowałem kontrolki, ale zaświeciły się ponownie po 2 dniach.
Wybrałem się do zaprzyjaźnionego ASO gdzie grzebali przy nim półtorej godziny. I diagnoza jest następująca: kolumna kierownicza do wymiany. Koszt bagatela 9000 złotych.
Tylko, że nie ma uszkodzeń mechanicznych. Uszkodzona jest elektronika w module i to pluje błędami. W ekstremalnym przypadku może spowodować wyłączenie wspomagania...
I teraz pytanie do forumowiczów jak to ugryźć. Nie będę wymieniał kolumny bo to 1/3 wartości auta. Samego modułu nie da się oficjalnie wymienić, bo jest to integralna część kolumny kierowniczej. Ale nie takie rzeczy już widziałem. Zakładam, że da się wymienić/naprawić sam moduł.
Pytanie co o tym myślicie? Jaki może być rzeczywisty koszt takiej naprawy?
Czy może konieczne jest zasięgnięcie drugiej/trzeciej opinii?
I czy macie jakiś pomysł gdzie w Krakowie lub okolicach mogę to naprawić?